Transferowe szaleństwo w Europie dobiegło końca. Prym w wydatkach tym razem wiodły dwa największe hiszpańskie kluby, czyli Real Madryt oraz Barcelona. Nieco rozsądniej z kolei ze swoich pieniędzy korzystali angielscy giganci.
Łącznie w letnim okienku pięć najlepszych lig zakupiło nowych piłkarzy za łącznie 5 miliardów funtów, co oznacza wzrost o 800 milionów do poprzedniego rekordu ustanowionego w 2018 roku. Oczywiście wszystkie czołowe kraje zanotowały wzrost wydatków w stosunku do poprzedniego lata, a sama La Liga je podwoiła.
Szczegółowe statystyki (w nawiasie najdroższy transfer):
- Premier League – 1,41 mld funtów (Harry Maguire, 80 mln funtów)
- La Liga – 1,24 mld funtów (Joao Felix, 113 mln funtów)
- Serie A – 1,06 mld funtów (Romelu Lukaku, 74 mln funtów)
- Bundesliga – 670 mln funtów (Lucas Hernandez, 68 mln funtów)
- Ligue 1 – 605 mln funtów (Wissam Ben Yedder, 36 mln funtów)
Badania przeprowadziła firma „Deloitte”. Szef sportowej grupy tejże firmy stwierdził, ze rekordowe wydatki wynikają z wielu czynników.
– Lepsze wyniki finansowe europejskich klubów zmniejszyły również potrzebę sprzedawania przez najlepsze kluby swoich gwiazd. Patrząc na Premier League, wydatki na transfery graczy okazały się nieznacznie niższe od rekordowych poziomów, a wydatki netto były na najniższym poziomie od lata 2015 roku.
Po raz pierwszy od kilku lat ekipy La Liga niemalże dobiły do poziomu Premier League. Jest to oczywiście spowodowane ogromnymi wydatkami nie tylko Realu oraz Barcelony, ale także i Atletico. To właśnie „Rojbilancos” przeznaczyli najwięcej na jednego zawodnika podczas letniego okienka, dokonując zakupu Joao Felixa z Benfiki za 113 milionów funtów. Szokować może także najdroższy transfer Ligue 1, ponieważ tym razem rekord nie należy do PSG.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!