Od kilku dni wojenka słowna na linii Ter Stegen – Neuer nabiera coraz większego rozpędu. Do tej przepychanki postanowił dołączyć prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness, który stanął w obronie swojego piłkarza.
Cała sytuacja rozpoczęła się od bramkarza Barcelony, który skomentował po ostatnim zgrupowaniu narodowej kadry sytuację na pozycji bramkarza w zespole Joachima Loewa. Neuer oczywiście momentalnie mu odpowiedział, po czym jego młodszy rywal ponownie zabrał głos w tej sprawie. Teraz w obronie mistrza świata z 2014 roku postanowił stanąć zarządca „Bawarczyków”:
– To jakiś żart. Myślę, że prasa monachijska nie radzi sobie z tym tematem. Dziennikarze na zachodzie kraju popierają Marc-Andre jakby już wygrał 17 razy mistrzostwo świata. Prasa na południu nie robi tego z Neuerem. Ter Stegen nie ma prawa mówić takich rzeczy. Hierarchia w zespole musi być jasna i klarowna. Neuer od wielu lat jest najlepszym bramkarzem na świecie. Przez jakiś czas oczywiście zmagał się z kontuzją, ale było jasne, że kiedy wróci to on ponownie zostanie numerem jeden.
Według 67-latka winę ponosi także niemiecki związek, który nie zareagował na słowa golkipera „Dumy Katalonii”.
– Spodziewałbym się większego wsparcia ze strony DFB. Zawsze jednak mamy z nimi problemy. Najpierw usunięcie z kadry trzech naszych graczy, a teraz ta sytuacja z Neuerem. Nie jest dozwolone to, aby kolega z drużyny mógł upublicznić temat, który powinien omówić tylko ze szkoleniowcem
Forma Ter Stegena od jakiegoś czasu jest poważnym argumentem na zmianę hierarchii w niemieckiej bramce. 33-latek po urazie stopy w 2017 roku stracił nieco swoich umiejętności. Do pewnego przełomu może dojść po EURO 2020, kiedy Neuer rzekomo ma zamiar zakończyć reprezentacyjną karierę.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem ZZP530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!