Polska reprezentacja zapewniła już sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, ale jej dzisiejsze wyjazdowe spotkanie i Izraelem od wielu dni jest gorącym tematem. Niestety nie ze względów sportowych.
Izrael jest w ostatnim czasie wyjątkowo niepewnym obszarem, w którym nigdy nie wiadomo, czy jest się bezpiecznym, czy nie. Wszystko przez konflikt z Palestyną , w wyniku którego państwa regularnie wysyłają w swoim kierunku między innymi… rakiety. Właśnie one stały się dziś głośnym tematem w kontekście meczu reprezentacji.
Niedawno „Onet”, powołując się na „Jerusalem Post” poinformował, że spotkanie Izraela z Polską może stać się jednym z celów Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. Organizacja właśnie podczas meczu miała zamierzać wystrzelenie rakiet w kierunku Izraelu.
Na szczęście (przynajmniej oficjalnie) nie ma się czym martwić. Informacja okazała się nieprawdziwa i wyssana z palca przez media szukające gorącego tematu. Żadna z organizacji nie zapowiedziała jakiegokolwiek ataku, a takowy byłby dla nich swego rodzaju samobójstwem. Dodatkowo obecnie obowiązuje zawieszenie broni.
Co do medialnej zawieruchy. Jesteśmy cały czas zapewniani ze strony federacji Izraela i UEFA, że nie ma żadnego zagrożenia. Po kliknięciu w link do tej wiadomość na stronie Jerusalem Post mamy takie wiadomości pic.twitter.com/9YRMP2NpTB
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) November 16, 2019
Mamy nadzieję, że będziemy mogli w spokoju obejrzeć mecz naszej kadry, a zawodnicy nie będą mieli żadnych powodów, by czuć obawę i w stu procentach skupią się na dostarczeniu nam niezłego widowiska.