„Żółci trzysta, mistrzowie pięćset” – walka o Haalanda wchodzi w ostateczną fazę

Erling Braut Haaland to jedno z najgłośniejszych nazwisk, a zarazem największych objawień obecnego sezonu. Rewelacyjny 19-latek wręcz zadziwia swoją skutecznością i nikogo już nie dziwi, że w kolejce po niego ustawiają się największe piłkarskie marki. Co dalej z karierą Norwega?

Doniesienia z ostatnich tygodni, a nawet dni, coraz dobitniej wskazują na to, że rewelacja początku sezonu 2019/2020 już zimą przeniesie się do mocniejszej ligi. Jakiej? Tu pojawia się problem, bo potencjalnych kierunków jest naprawdę wiele. I nie chodzi tu nawet o wszystkie plotki, które się pojawiały, ale o wyklarowane grono, które podaje choćby Fabrizio Romano.

Według dziennikarza specjalizującego się w transferowych newsach, do Salzburga spłynęły oficjalne oferty z Lipska, Borussi Dortmund, Juventusu i Manchesteru United. W tym momencie przestało liczyć się to, kto da więcej (nawet pomijając informacje o możliwej klauzuli w wysokości 20 milionów euro). Teraz wszystko w rękach zawodnika i tego, jakiego wyboru dokona.

Niedawno byliśmy świadkami niemal identycznej sytuacji w przypadku De Jonga i De Ligta. Ajax był pogodzony z ich utratą, ustalił oczekiwaną kwotę na określonym poziomie, a reszta należała do zawodników i ich agentów. Tu pojawia się pytanie, czym będzie kierować się młodziutki napastnik. Stopniowym rozwojem i mądrym prowadzeniem kariery, czy „skokiem na kasę” i głęboką wodę?

Kilka dni temu Julian Nagelsmann, trener drużyny z Lipska, poinformował, że spotkał się z Norwegiem, opowiedział mu o swojej wizji piłki i był zadowolony z przebiegu rozmowy. Teraz już pojawiają się informacje, według których Lipsk może odpaść z wyścigu, bo nie jest w stanie zapewnić oczekiwanej pensji. To mogłoby sugerować, że agent i jego klient – poza rzeczami takimi jak gwarancja miejsca w pierwszym składzie – urządzili licytację na to, który klub da więcej… Jeśli tak jest, na pole position znajduje się bez wątpienia Manchester United. Pytanie, czy wielki klub przechodzący przez trudny okres byłby słusznym wyborem dla mimo wszystko wciąż niedoświadczonego gracza…