Ogromne wyróżnienie dla Linetty’ego

Jeśli spojrzymy na ostatnie lata w reprezentacji Polski Karola Linetty’ego, trudno tak naprawdę znaleźć spotkania „o coś”. Jeśli były zawodnik Lecha Poznań już grał, to zwykle w meczach ligi Narodów lub towarzyskich. Na drugim biegunie widnieje jego pozycja w klubie, o czym świadczy umieszczenie go w jedenastce dekady.

24-latek po raz ostatni w kadrze Jerzego Brzęczka zagrał ponad rok temu, przeciwko reprezentacji Włoch w Lidze Narodów. Do spotkania o punkty z kolei musimy się cofnąć do 2017 roku – konkretnie do października i starcia z Armenią. Od tego momentu coś pękło i Nawałka oraz Brzęczek regularnie omijają pomocnika w swoich składach na ważniejsze pojedynki.

Dlaczego tak jest? Trudno to wytłumaczyć. Karol być może boryka się zwyczajnie z pechem. Ile teorii w przeszłości wypowiadali dziennikarze związani z kadrą, że Linetty tracił miejsce w składzie na ostatnich treningach między innymi przed meczem z Niemcami. W 2015 roku, kiedy Nawałka rzeczywiście chciał mu podarować szanse w meczu z naszymi zachodnimi sąsiadami, to ten nagle nabawił się urazu i musiał opuścić zgrupowanie.

Zupełnie inaczej wygląda to w Sampdorii. Polak właśnie otrzymał miejsce w najlepszej jedenastce dekady klubu, obok Praeta oraz Lucasa Torreiry, czyli obecnych graczy Leicester oraz Arsenalu. Co ciekawe latem włoskie media donosiły, że „Kanonierzy” przyglądają się Linetty’emu, ale ostatecznie do włoskiego klubu nie wpłynęła zapewne żadna satysfakcjonująca oferta.

Karol w swoim klubie może czuć się zwyczajnie doceniony. W ostatnim czasie, pomimo problemów z urazami, wrócił do podstawowego składu i otrzymał opaskę kapitana, oczywiście głównie dzięki kontuzji Quagliarelli. Kolejne wyróżnienie przyszło tym razem od kibiców, którzy postanowili reprezentanta Polski umieścić w tak zacnym gronie.

Już niebawem Karol ma zamiar podpisać nową umowę z Sampdorią do czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia jej o kolejny rok. Wraz z nowym kontraktem niemalże podwoją się jego zarobki. Na oficjalne potwierdzenie tej informacji musimy jednak jeszcze poczekać.