Przygody polskich młodych piłkarzy za granicą kończą się różnie. Niestety, wielu zawodników odbija się od ściany, nie osiągając tym samym zamierzonego sukcesu. Zdarzają się przypadki, gdy już na starcie, występy w zagranicznym klubie spełniają oczekiwania. Takim przypadkiem jest Karol Świderski. Równo dwanaście miesięcy temu, bowiem 20 stycznia 2019 roku, 22-latek został ogłoszony zawodnikiem PAOK-u. Jak na razie, napastnik może być w pełni zadowolony z podjętej decyzji.
Bez większych problemów Karol Świderski rozpoczął swoją przygodę z grecką Super League. Debiut w lidze były gracz Jagiellonii zanotował pod koniec stycznia w rywalizacji z OFI Kreta. Na pierwszą bramkę w Super League, Świderski nie musiał czekać długo. Już w swoim drugim spotkaniu Karol trafił do siatki rywali, przyczyniając się do zwycięstwa z PAS Giannina (mecz zakończył się rezultatem 2-1 dla PAOK-u).
Ostatecznie, swój debiutancki sezon, a dokładniej jego połowę, Świderski zakończył z 4 golami oraz 2 asystami w 11 występach. Dodatkowo, 22-latek strzelił dwie bramki w pucharze (zagrał w czterech spotkaniach).
Kibice greckiej ekipy mogli zatem przypuszczać, iż w sezonie 2019/2020, Karol Świderski będzie podstawowym napastnikiem zespołu. Polak zapewne spełnia wszelkie oczekiwania. Świderski zagrał już w osiemnastu ligowych potyczkach podczas trwającej kampanii. W tym czasie, polskiemu napastnikowi udało się zdobyć 10 goli oraz zanotować jedno, ostatnie podanie do partnera z zespołu. Taki wynik pozwala Karolowi klasyfikować się na drugim miejscu w kontekście strzelców. Lepszy wynik ma tylko gracz Olympiakosu, El Arabi (14 bramek).
Oczywiście, przy dobrej grze Świderskiego coraz częściej pojawiają się dyskusje w kontekście gry napastnika w reprezentacji. Być może Jerzy Brzęczek bacznie obserwuje poczynania Świderskiego w Super League. Mając na uwadze niepewną przyszłość Piątka, Świderski jako rezerwowy snajper nie wydaje się złą opcją.