Legenda ponad dyscypliny. Świat futbolu także uczcił pamięć Koby’ego Bryanta

Świat jest… dziwny. Choć każde życie jest najcenniejszą rzeczą na ziemi, a codziennie odchodzi całe multum osób, nie da się uniknąć ogromnej zadumy, gdy nagle odchodzi ktoś wielki. Osoby rozpoznawalne, znane, które ze względu na popularność były w jakimś sensie częścią naszego życia. Wystarczy chwila, by wszystko nagle się skończyło. Tak było w przypadku Koby’ego Bryanta – legendy i wzoru nie tylko świata koszykówki, ale i całego sportu. Reakcje także piłkarskiej społeczności tylko to potwierdzają. Zobaczmy, jak gwiazdy, które podziwiamy na co dzień, uczciły pamięć króla koszykówki.

– Po przerwie poszedłem zobaczyć wiadomości i zobaczyłem, że Kobe nie żyje. To wielki smutek dla całego świata sportu, dla nas wszystkich, nie tylko fanów koszykówki. Znałem go. Ten gol i celebracja były dla niego. Mam nadzieję, że spoczywa w pokoju – powiedział Neymar, który drugą bramkę zadedykował Amerykaninowi.

Poza Brazylijczykiem, na dobrą sprawę łatwiej wskazać na tych, którzy postanowili uczcić pamięć Bryanta, niż tych, którzy tego nie zrobili. Największe gwiazdy świata piłki, największe kluby… Wszyscy pogrążyli się w smutku i niedowierzaniu.

– Brakuje słów… (…) Miło było cię poznać i spędzić razem czas. Byłeś geniuszem, jak niewielu innych – napisał Leo Messi. Obaj panowie zagrali niegdyś w słynnej już reklamie linii lotniczych.

Można by tak wymieniać naprawdę długo. Cały świat płacze po wielkim sportowcu, który miał przed sobą wciąż drugą połowę życia. Płacze także po zmarłej córce koszykarza i reszcie załogi tragicznego lotu. Na każdego z nas w końcu przychodzi pora, jednak w wielu przypadkach ma to miejsce zdecydowanie zbyt szybko… Oby coś takiego zdarzało się jak najrzadziej. Spoczywaj w pokoju, Kobe.