Koronawirus powoduje wstrzymanie rozgrywek nie tylko w Serie A. Swoje problemy mają także inne ligi, między innymi szwajcarska. Odnotowane przypadki groźnego wirusa w tym kraju sprawiły, że pierwotnie odwołano jedną kolejkę. Dziś pojawiły się jednak nowe informacje w tej sprawie.
Zgodnie z piątkową decyzją władz ligi, wszystkie spotkania, które mogą zostać rozegrane z obecnością powyżej 1000 widzów miały zostać rozegrane ostatecznie bez udziału kibiców. Taka zasada miała jednak obowiązywać tylko do 15 marca. Wspomniane ograniczenia jak widać nie wystarczają i rząd postanowił podjąć kolejne środki ostrożności w tej sprawie.
Zgodnie z najnowszymi informacjami ponad 20 osób uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w Szwajcarii, a kwarantannie poddano kilka osób. Po podjęciu przez szwajcarską ligę (SFL) decyzji o zawieszeniu meczów w ekstraklasie oraz na drugim poziomie rozgrywek, pierwsza kolejka zostanie rozegrana dopiero 4 kwietnia. Powodem jest oczywiście także przerwa na reprezentacje, która rozpocznie się w ostatnim tygodniu marca.
– W poniedziałek 20 klubów intensywnie omawiało różne rozwiązania i postanowiło zawiesić krajowe rozgrywki do 23 marca, aż do rozpoczęcia przerwy reprezentacyjnej. Jeśli władze nie przedłużą zakazu rozgrywania wydarzeń masowych po 15 marca, spotkania zostaną wznowione i będą kontynuowane tak jak zwykle – czytamy w oświadczeniu.
Szwajcarska liga jest pierwszą w Europie, która z powodu koronawirusa zawiesiła na pewien czas swoje rozgrywki. Do tej pory mogliśmy się spodziewać, że podobne kroki poczyni Serie A. Jednak póki co nic na to nie wskazuje, a niektóre spotkania włoskiej ligi zostaną rozegrane już w najbliższy weekend. Mowa tutaj także o spotkaniu Interu z Juventusem, które władze ligi zaplanowały na 9 marca.