Zachwycaliśmy się jego grą. Podziwialiśmy niesamowite umiejętności oraz błysk. Ronaldinho był idolem wielu młodych piłkarzy. Obecnie, Brazylijczyk nie świeci przykładem. Patrząc jednak na uśmiech, który nie znika z twarzy Ronaldinho, wydaje się, że były gracz Barcelony jest po prostu szczęśliwy. Dwudziestego pierwszego marca, Brazylijczyk obchodzi 40. urodziny.
Spoglądając na statystyki goli oraz asyst Ronaldinho, trudno porównywać Brazylijczyka do Messiego czy Ronaldo. Wystarczy powiedzieć, że najlepszy sezon w europejskiej lidze, 40-latek zanotował podczas kampanii 2005/2006, biorąc udział w 35 bramkach Barcelony (Ronaldinho zdobył 17 goli i 18 asyst). Dla wspominanej dwójki, takie statystyki były „normą”.
Wydaje się, że w przypadku tego piłkarza, zdobywane gole nie są najistotniejsze. Wszyscy podziwiali bowiem nieprzeciętne umiejętności zawodnika oraz niesamowitą wizję gry. Oczywiście, piłkarz z takim potencjałem, strzelał czasem genialne bramki, co potwierdza chociażby trafienie z Chelsea.
Już w 2011 roku, Ronaldinho pożegnał się z europejskim futbolem, przechodząc do Flamengo. W ojczyźnie, piłkarz był traktowany jak król. Tuż przed zakończeniem przygody z piłką, Brazylijczyk zaliczył epizod w meksykańskim Queretaro FC. Choć oficjalne zawieszenie butów na kołek ze strony gracza miało miejsce 16 stycznia 2018 roku, to już pod koniec września 2015 roku Ronaldinho pozostawał bez klubu.
Obecnie, Brazylijczyk rozgrywa mecze… w paragwajskim więzieniu. Były piłkarz podróżował korzystając z fałszywych dokumentów. Trudna sytuacja życiowa nie spowodowała jednak, iż z twarzy zawodnika zniknął uśmiech. W więzieniu, Ronaldinho zagrał w specjalnym turnieju, w którym udało mu się zdobyć 5 goli oraz zaliczyć 6 asyst w wygranym meczu 11-2.
Jaki Ronaldinho?
W Polsce, Ronaldinho ostatnio także był często wspominany. To za sprawą jednego z YouTuberów, który w trakcie gry w FIFE 20, mówiąc delikatnie, był lekko oburzony częstym wspominaniem Brazylijczyka przez komentatora.
Co ciekawe, wyjątkowy dzień obchodzą 21 marca także obecni zawodnicy Barcelony. Antoine Griezmann kończy 29 lat, natomiast Jordi Alba 31. Jak widać, „Dumę Katalonii” można mieć we krwi.
Oprócz tak oczywistej kwestii, jak wyjścia z więzienia, w dniu urodzin możemy życzyć Ronaldinho przede wszystkim jednego – utrzymania radości z życia. Choć na koncie Brazylijczyka z pewnością nie ma już takich pieniędzy, jak podczas gry w Barcelonie, to nadal 40-latek wygląda na tak samo szczęśliwego człowieka.