Przenosiny Diego Godina z Atletico Madryt do Interu uważano za strzał w dziesiątkę. Od jednego zwariowanego trenera do nieco mniejszego freaka, który na pewno doceni zawziętość i klasę Urugwajczyka. Póki co jednak przygoda 34-latka w Mediolanie to nie jest pasmo sukcesów. Nic zatem dziwnego, że powoli media zaczynają donosić o możliwym odejściu zawodnika do Premier League.
W ostatnich latach Godin kilkukrotnie był łączony z przenosinami do Manchesteru United. W 2018 roku pragnął go między inny w swoim zespole Jose Mourinho, ale ostatecznie zarząd klubu nie potrafił dokonać tego transferu. Ostatecznie defensor pozostał w stolicy Hiszpanii i dopiero za rok zmienił barwy klubowe. Póki co ta decyzja nie wygląda na najlepszą.
Część problemów w Serie A można oczywiście przypisać do tego, że Antonio Conte wystawia Godina jako jednego z trójki środkowych obrońców. Przez lata Diego rozgrywał spotkania z czteroosobowym blokiem defensywnym, dlatego obecnie posiada pewne problemy pod tym kątem. Wydaje się także, że to powoli schyłek kariery doświadczonego stopera, który najlepsze lata ma dawno za sobą.
Jakie zatem istnieją argumenty za transferem Godina na Old Trafford? Czy w Anglii mógłby wrócić do swojej dobrej formy? Reprezentant Urugwaju stylem gry nie pasuje chociażby do roli partnera dla Harry’ego Maguire’a. Mógłby być oczywiście pewną inspiracją dla młodych zawodników, ale na jak długo? Rok lub maksymalnie dwa.
Istnieją doniesienia, że Godin już w czerwcu mógłby wrócić do Atletico Madryt w roli asystenta Simeone. „Prawa ręka” Argentyńczyka Mono Burgos najprawdopodobniej opuści klub pod koniec sezonu. Jeśli obrońca chce zatem rozpocząć karierę trenerską, to nie znajdzie lepszego miejsca aniżeli stolica Hiszpanii pod okiem swojego mentora.
Doniesienia z Hiszpanii sugerują także, że Godin mógłby trafić do Valencii.