Niejednokrotnie Bogusław Leśnodorski był wymieniany w kontekście kandydata na stanowisko prezesa PZPN. W tym roku niekwestionowanym faworytem wydawał się Marek Koźmiński. Sytuacja wywołana koronawirusem powoduje, iż w przyszłym roku może nastąpić niespodziewany obrót sprawy. Istnieje prawdopodobieństwo, że skorzysta na tym Leśnodorski, który nie wyklucza kandydatury na ważne stanowisko.
Kiedy poznamy nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej? Najprawdopodobniej nie w tym roku. Nowy projekt ustawy o tarczy antykryzysowej zawarł bowiem kwestie polskich związków sportowych, a dokładniej sprawę kadencji. Ważność sprawowania funkcji ma zostać przedłużona z 30 grudnia 2020 roku do 30 września 2021 roku. Co to oznacza w praktyce? Zbigniew Boniek może być prezesem także w przyszłym roku.
Przy obecnej sytuacji, wydaje się to bardzo rozsądnym rozwiązaniem. W szczególności, że przełożona została ostatnia impreza, podczas której prezesem miał być jeszcze Zbigniew Boniek. Mowa oczywiście o mistrzostwach europy, które odbędą się w przyszłym roku.
Tym samym kwestia nowego prezesa staje się sprawą otwartą. Być może pojawi się nowy kandydat, który będzie poważnym konkurentem dla Marka Koźmińskiego. Podczas programu „Hejt Park” na Kanale Sportowym, Bogusław Leśnodorski nie wykluczył kandydatury na tę funkcję w przyszłym roku.
Nie była to jasna deklaracja byłego prezesa Legii. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że Bogusław Leśnodorski wystartuje w wyborach.