Dayot Upamecano to jeden z defensorów, który wzbudza największe zainteresowanie wśród czołowych zespołów w Europie. 21-letni Francuz mimo młodego wieku rozgrywa już swój czwarty sezon w Bundeslidze. Niewykluczone, że kampania 2019/2020 będzie dla środkowego obrońcy ostatnią w barwach RB Lipsk.
O zawodnika już w 2019 roku mocno zabiegał Arsenal. Drużyna z Londynu nie była jednak w stanie spełnić wymagań niemieckiej ekipy w sprawie kwoty transferu, dlatego Upamecano został w Lipsku na kolejny sezon. Sytuacja kontraktowa piłkarza powoduje, iż klub Dayota być może rozważy sprzedaż defensora w trakcie najbliższego okna.
Upamecano związany jest bowiem umową, która obowiązuje do końca 2020/2021. Tym samym, niemiecki klub ma ostatnią szansę, by zarobić na transferze Francuza rozsądne pieniądze. Początkowo RB Lipsk oczekiwał za swojego gracza 60 milionów euro. Jak informuje jednak „Bild”, zespół z Bundesligi może zgodzić się na sprzedaż, jeżeli otrzyma ofertę w wysokości 40 milionów euro.
Sporo zależeć będzie od samego zawodnika. Niemieccy dziennikarze sugerują bowiem, iż sam Upamecano bardzo chętnie dołączyłby do Bayernu. „Bawarczycy” nie do końca są przekonani, by realizować ten transfer w najbliższym oknie, dlatego preferują przełożenie transakcji na 2021 rok. Sam Francuz miałby natomiast związać się z obecnym zespołem roczną umową.
Sytuację Upamecano bacznie obserwuje Real Madryt, a także zespoły z Premier League, takie jak Arsenal, Manchester United czy Chelsea.