Ze względu na klauzulę zapisaną w kontrakcie, Dayot Upamecano będzie najbardziej rozchwytywanym defensorem w trakcie letniego okna transferowego. Sprowadzenie zawodnika poważnie rozważa Bayern Monachium. Zespół mistrza Niemiec musi działać szybko, gdyż o piłkarzu myśli także Chelsea, która w zeszłym roku udowodniła, iż potrafi działać na rynku niezwykle skutecznie.
O transferze Upamecano było głośno już podczas ostatniego okna transferowego. Francuskiego defensora łączono m.in. z Bayernem Monachium czy Arsenalem. 22-latek dał wtedy jasno do zrozumienia, iż nie chce zmieniać klubu, podpisując z Lipskiem nowy kontrakt. Upamecano pozostawił sobie jednak bardzo istotną furtkę.
W umowie Upamecano zawarto specjalną klauzulę. Według mediów, Francuz może w letnim oknie transferowym opuścić Lipk, jeśli zainteresowany klub wpłaci kwotę w wysokości 40 milionów euro. Mając nawet na uwadze kryzys wywołany pandemią koronawirusa, jest to bardzo atrakcyjna klauzula.
Chelsea włącza się do wyścigu
Od miesięcy Dayot Upamecano przymierzany jest do Bayernu. Z niemiecką ekipą pożegna się David Alaba. Dodatkowo drużynę najprawdopodobniej opuści Jerome Boateng. Tym samym „Bawarczycy” potrzebują nowego środkowego defensora. Upamecano jest idealnym kandydatem.
Mistrz Niemiec musi działać szybko. Jak twierdzi bowiem „TZ”, poważne zainteresowanie Francuzem wykazuje Chelsea. Zespół „The Blues” nie będzie mieć żadnych problemów z pokryciem klauzuli wykupu, a także spełnieniem finansowych żądań zawodnika. Wszystko zależy najprawdopodobniej od samego zawodnika.