W ramach 31. kolejki Fortuna 1 Liga, piłkarze GKS Bełchatów rywalizują na własnym obiekcie z Radomiakiem Radom. Mecz nie mógł rozpocząć się zgodnie z planem, gdyż nagle zaczęły palić się… jupitery. Ostatecznie sytuacja została opanowana i usłyszeliśmy pierwszy gwizdek sędziego.
Dla obu ekip ten pojedynek jest niezwykle ważny. Gospodarze cały czas walczą o utrzymanie. GKS Bełchatów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i traci trzy punkty do Zagłębia Sosnowiec. Zupełnie inny cel na ten sezon ma Radomiak. Klub z Radomia przed tym starciem był na trzecim miejscu w tabeli i miał tyle samo punktów co GKS Tychy.
Spalone jupitery w Bełchatowie
Początkowo mecz miał rozpocząć się o godzinie 17:40. Obie drużyny rozpoczęły pojedynek z 60 minutowym opóźnieniem, gdyż na obiekcie paliły się jupitery.
— GKS Bełchatów (@GKSBelchatow_) May 21, 2021
Ostatecznie udało się opanować sytuację. Jak na razie (stan na 36. minutę rywalizacji) jest bezbramkowy remis, przy czym Radomiak już gra w dziesiątkę, gdyż czerwony kartonik obejrzał Nascimento.