Reprezentacja Polski zdobyła niezwykle cenny punkt w rywalizacji z Hiszpanią. Starcie obu drużyn mogło zakończyć się inaczej, gdyż chwilę po golu Roberta Lewandowskiego na 1:1, rzut karny otrzymali piłkarze Luisa Enrique. Jedenastki ostatecznie nie wykorzystał Gerard Moreno, a Alvaro Morata nie zdołał umieścić futbolówki w siatce po dobitce. Na ławce trenerskiej naszej kadry zapanowała euforia. Nie u wszystkich, gdyż Paulo Sousa przyjął taki obrót zdarzeń z wielkim spokojem.
Z nieba do piekła – tak mógł wyglądać los reprezentacji Polski w meczu z Hiszpanią od 54 do 58. minuty. Najpierw do siatki trafił Robert Lewandowski. Chwile później we własnym polu karnym faulował Jakub Moder, a do wapna podszedł Gerard Moreno. Snajper Villarreal nie zdołał jednak wykorzystać genialnej szansy, a sekundę później z dogodnej sytuacji spudłował Alvaro Morata.
Spokój selekcjonera
Nic dziwnego, że na ławce trenerskiej nasze kadry zapanowała euforia. Jak mogliśmy zauważyć, Paulo Sousa przyjął taki obrót zdarzeń z dużym spokojem.
xD luzik https://t.co/Or4oNLxzPk pic.twitter.com/mCBUQjmnGN
— Rublow (@larryRublow) June 20, 2021