Absurd w Gdańsku – Lechia może stracić punkty

flavio

Lechia Gdańsk zwleka z zapłatą za Flavio Paixao. Jak do tej pory karana była tylko odsetkami, ale miarka się przebrała. Jeśli nie zapłaci Śląskowi Wrocław do 30 listopada, to bez wątpienia zostanie ukarana ujemnymi punktami.

Cała sprawa ciągnie się już prawie rok. Dokładnie od ośmiu miesięcy Śląsk Wrocław bezskutecznie walczy z Lechią o zapłatę za swojego zawodnika. Pieniądze powinien mieć już w marcu, w tamtym okresie było to 307,5 tysiąca złotych. W tej chwili będzie to kwota około 340 tysięcy złotych, ponieważ do sumy stałej dochodzą odsetki za zwłokę ze strony gdańszczan.

Śląsk już w sierpniu zgłosił całą sprawę do Piłkarskiego Sądu Polubownego. Trzeba otwarcie powiedzieć, że i tak czekał dość długo, nim zaczął interweniować, ponieważ już wtedy Lechia spóźniała się aż o cztery miesiące. Sąd orzekł oczywiście korzystnie dla Śląska i próbował załatwić tę sprawę polubownie. Jednak propozycja Lechii okazała się mało śmiesznym żartem dla włodarzy wrocławskiego klubu.

Klub prowadzony przez Piotra Nowaka twierdził, że nie ma pieniędzy, i zaproponował rozłożenie płatności na raty. Pierwszą część pieniędzy chciał wpłacić w 2017 roku! Przypominamy, że mówimy tutaj o 340 tysiącach złotych, czyli mniej więcej tyle, ile Paixao zarabia przez trzy miesiące w Gdańsku. Dodatkowo Lechia upierała się, że wynegocjowała sobie takie warunki z włodarzami wrocławian. Natomiast innego zdania na ten temat jest prezes zarządu Śląska, który twierdzi, że żadnych negocjacji z Lechią w tej sprawie nie prowadził. Jak zaznacza, nie upoważniał też w tej sprawie żadnego podwładnego.

Jeśli do 30 listopada Śląsk nie otrzyma pieniędzy, to zgodnie z ustawą licencyjną PZPN gdański klub zostanie ukarany ujemnymi punktami. Wszystkie zobowiązania finansowe powstałe przed 30 czerwca muszą być spłacone do 30 listopada. Lechia już rok temu na podstawie tego samego paragrafu została ukarana ujemnym punktem. Tym razem tych ujemnych punktów może być już więcej, bo zachodzi tutaj recydywa.

Włodarze klubu z Gdańska mącą w tej sprawie od samego początku, co wydaje się naprawdę mocno absurdalne, tym bardziej że zapłacić będą musieli prędzej czy później. Ale jeśli stracą przez to punkty, to naprawdę może spotkać ich sroga kara za taką głupotę. W ostatecznym rozrachunku mogą przecież stracić przez to nawet mistrzostwo kraju.

Komentarze

komentarzy