Absurdy polskiej piłki część 5057. Artur Skowronek wyleciał ze Stali

Szczerze mówiąc nie była to ciekawa niedziela, jeśli chodzi o polski futbol. Niby Paweł Brożek znowu strzelił bramkę, ale w sumie nic w tym nadzwyczajnego. No nie zapowiadało się dziś na żadne trzęsienie ziemi, ale wtedy działacze Stali Mielec, która traci punkt do lidera 1. Ligi, postanowili zwolnić Artura Skowronka. Tego samego, który był jakiś czas temu rozchwytywany przez kluby Ekstraklasy. Na jego miejsce przyszedł Dariusz Marzec, który ostatnio prowadził KKS Kalisz. 

Gdyby Stal Mielec puściła swego czasu Artura Skowronka, to ten zapewne teraz pracowałby w klubie Ekstraklasy. Najprawdopodobniej w Wiśle Płock, choć żadną tajemnicą nie jest, że był również rozważany jako trener Zagłębia Lubin i Korony Kielce. Po prostu tam gdzie się paliło, myślano o Skowronku, ale mielczanie stawiali zbyt twarde warunki, by ktokolwiek mógł go wyciągnąć. W polskich realiach płacenie kilkuset tysięcy za trenera, to jednak abstrakcja.

Oczywiście jesteśmy w stanie zrozumieć Stal, że wówczas nie chciała puszczać Skowronka. Chojniczanka kiedyś ugięła się z Bartoszkiem, którego oddała Koronie za kilkadziesiąt tysięcy, a później zespół na wiosnę już tak dobrze nie grał. W klubie z Pomorza do dzisiaj gdybają, co by było gdyby łysy szkoleniowiec został w ich drużynie… No tak, ale Stal była twarda i nie dała się złamać. Tym bardziej trudno nam zrozumieć, że teraz tego samego trenera zwolniła i zatrudniła gościa, który do tej pory pracował w jednym klubie – trzecioligowym klubie!

Jasne, być może w Stali uznali, że skoro Skowronek chciał od dłuższego czasu wyfrunąć z klatki i trafić do drużyny Ekstraklasy, to lepiej takiego gościa u siebie nie mieć. Jesteśmy to w stanie zrozumieć, ale chyba wszyscy zgodzimy się, że można to było rozegrać zdecydowanie lepiej.

Fot. YouTube

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy