Tydzień temu mieliśmy zaszczyt zaprosić Państwa na spektakl w Teatrze Marzeń, sztukę reżyserowali Louis van Gaal i Jose Mourinho. Jak mniemam, przedstawienie przypadło państwu do gustu. W tym tygodniu pierwszy z panów porzuca zawód reżysera i wciela się w rolę… generała, toteż zamiast spektaklu proponujemy nieco krwawsze wydarzenie. Krwawsze nie znaczy gorsze, a wręcz przeciwnie! Naprzeciw siebie staną dwie potężne armie, które stoczą bój o cenne 3 punkty oraz panowanie w mieście. Obydwa zespoły są świetnie wyszkolone, zdolne i zmotywowane, dodatkowo mają genialnych przywódców. Jednym z nich jest wspomniany już Holender, zaś drugim Manuel Pellegrini. O tym wydarzeniu mówi się na Wyspach od dobrych kilku dni, w niedzielę cały świat wstrzyma oddech na niemal dwie godziny. Kto wróci z tarczą, a kto na tarczy? Ilu będzie rannych? Kogo będą opłakiwać brytyjskie niewiasty? O tym przekonamy się już drugiego listopada! Panie i Panowie, zapraszamy na DERBY MANCHESTERU!
Jak wygląda sytuacja w tabeli? Liderem klasyfikacji pozostaje niezmiennie Chelsea mająca 23 punkty, tuż za nią znajdują się kolejno: Southampton (19 „oczek”), Manchester City (17), West Ham (16), Arsenal (14), Swansea (14), Liverpool (14), Manchester United (13), Everton (12). Pierwszą dziesiątkę zamyka Hull z jedenastoma puntami na koncie (stan przed rozpoczęciem 10. kolejki BPL).
Manchester City przeżywa ostatnio mały kryzys, drużyna Pellegrini’ego nie zwyciężyła trzech ostatnich spotkań. Najpierw „Obywatele” zremisowali na wyjeździe z zespołem CSKA Moskwa w Lidze Mistrzów, następnie ulegli West Ham United w Premier League, a cztery dni później „Sroki” pokonały ich w Pucharze Ligi. Dla porównania: trzy ostatnie mecze United to kolejno wygrana (Everton) i dwa remisy (WBA, Chelsea). Warto dodać, że porażka z Newcastle miała miejsce na Etihad Stadium, które jest miejscem niedzielnej potyczki. Żadnego ze wspomnianych rezultatów nie da się usprawiedliwić. Jeśli chodzi o WHU, to fakt – drużyna ma solidnego bramkarza, dodatkowo przyjście Songa i Sakho wzmocniło „Młoty”. Nie należy jednak zapominać, że to samo West Ham zostało pokonane przez teoretycznie słabszą i nieco rozbitą czerwoną część Manchesteru.
Kogo najbardziej powinni obawiać się żołnierze Louisa van Gaala? Zdecydowanie najmocniejsze ogniwo „The Citizens” stanowi Sergio Aguero. Argentyńczyk przeżywa prawdziwy rozkwit formy, dzięki czemu zdobył w tym sezonie już dziewięć bramek! Wszystkim, na których ta liczba nie robi wrażenia przypominam, iż mamy dopiero początek listopada. Inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o rewelację poprzedniego sezonu, jaką jest Yaya Toure. Od kilku dobrych tygodni ten piłkarz stanowi dla mnie jeden wielki znak zapytania i chyba nie przesadzam twierdząc, iż zalicza on regres. Choć w ostatnich meczach widać małą poprawę, to już nie można nazwać go trzonem zespołu z Etihad, dodatkowo jego występ w spotkaniu z rywalami zza miedzy jest niepewny. W poprzedniej potyczce z Newcastle Toure został po godzinie zmieniony przez Jesusa Navasa. Z boiska po zaledwie ośmiu minutach meczu musiał zejść także David Silva. Piłkarz doznał kontuzji kolana, przez co musi pauzować co najmniej trzy tygodnie, w spotkaniu ze „Srokami” zastąpił go powracający po dłuższej przerwie Samir Nasri. Nie wiadomo także, jak wygląda dyspozycyjność kontuzjowanego 24. października Lamparda. Jeśli chodzi o linię obrony, to myślę, że zamiast Mangali notującego wahania formy, zobaczymy bardziej doświadczonego Demichelisa. Minimalną przewagę City stanowi fakt, iż bitwa odbywa się na ich terenie. Co prawda, jak już wyżej wspomniałam, podopieczni Pellegriniego zaliczyli tam ostatnio porażkę, jednak derby miasta rządzą się swoimi prawami. Głośny doping z trybun może dodać Niebieskiej Armii ogromnych skrzydeł. Zresztą, nie zapominajmy, iż mówimy o aktualnym Mistrzu Anglii.
Oglądając potyczki Manchesteru United w tym sezonie można łatwo odgadnąć, jakiego słowa „Czerwone Diabły” nie lubią najbardziej. Co więcej, słowo to określa, z czym podopieczni Louisa van Gaala mają największy problem: jest to SKUTECZNOŚĆ. Tę tezę potwierdza ostatni mecz United na Old Trafford przeciwko potężnej Chelsea. Mimo wielu groźnych sytuacji i strzałów na bramkę, gospodarze doprowadzili do remisu dopiero w doliczonym czasie gry. Wyrok wykonał Robin van Persie. Zarówno ten gol, jak i całe spotkanie miały dla wszystkich kibiców czerwonej części Manchesteru ogromne znaczenie. Mecz przeciwko „The Blues” dodał „Czerwonym Diabłom” pewności siebie i udowodnił całemu światu, że drużyna potrafi grać przyjemny dla oka, ofensywny futbol. Chelsea zmierza w tym sezonie do hegemonii i myślę, że postawa United w tym spotkaniu to pierwszy krok do powrotu na ścieżkę zwycięstw i walki o stawkę. Niewątpliwie w Manchesterze kuleje także defensywa. Powiedziałam „kuleje”?! Cóż, to z mojej strony ogromne niedopowiedzenie, żeby nie powiedzieć… eufemizm. Obrona czerwonej części Manchesteru woła o pomstę do nieba. Choć w ostatnim meczu widać było poprawę, to nie nazwałabym United drużyną kompletną. Podopieczni van Gaala stracili w tym sezonie sporo bramek i gdyby nie świetna forma Davida de Gei, byłoby ich jeszcze więcej. Hiszpan stanowi mocny filar Czerwonej Armii. Oprócz nagród stricte sportowych, powinien otrzymać także Pokojową Nagrodę Nobla, bo gdyby nie on, sytuacja w szatni Teatru Marzeń nie byłaby chyba za ciekawa… DEFENSYWA – powtarzam to od kilku tygodni tak często, że słowo to obrzydło mnie i chyba samej drużynie równie mocno, jak wspomniana już SKUTECZNOŚĆ. Całe szczęście, że na w Old Trafford zakończyła się seria fatalnych kontuzji, mam nadzieję, że jutro nie dopadnie „Diabłów” kolejna plaga.
Rooney, di Maria, van Persie – tych panów nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Atak Manchesteru wygląda naprawdę imponująco i gdyby nie fakt, iż defensywa City ma się równie dobrze, spodziewałabym się gradu goli na Etihad. Ta trójka to połączenie doświadczenia w grze w Premier League z niezwykłymi umiejętnościami. Kapitan Manchesteru powraca do gry po trzech meczach zawieszenia. Ambicje i głód gry powinny przynieść United wymierne korzyści. Choć di Maria nie zagrał w ostatnim spotkaniu tak dobrze, jak we wcześniejszych meczach, liczę na jego dobry występ, Argentyńczyk ma na swoim koncie już trzy bramki i cztery asysty. Robin van Persie zaś został ogłoszony przez część fanów podopiecznych van Gaala „świętą krową”. Holenderski trener dawał szanse swojemu rodakowi w kolejnych meczach, mimo że ten nie prezentował wysokiej formy. Bramka zdobyta w meczu przeciwko Chelsea zamknęła usta krytykom. Choć mówi się, iż „jedna jaskółka wiosny nie czyni” myślę, że akurat ta jaskółka zagwarantowała Robinowi miejsce w wyjściowej jedenastce i dodała pewności siebie. Poprawiły się także notowania Fellainiego. Co jeszcze wyróżnia Czerwoną Armię? Na pewno fakt, iż jest ona lepiej przygotowana kondycyjnie, w końcu „bije się” o mniejszą liczbę trofeów, przez co może skupić się na Premier League.
Obydwie drużyny mają coś do udowodnienia. Aktualny mistrz Anglii w tym sezonie poluje na powtórzenie sukcesu, „Czerwone Diabły” chcą pokazać, że wracają do gry po nieudanym sezonie pod wodzą (nie)miłościwie panującego Moyesa. Po zanalizowaniu możliwości, taktyki, stylu i ambicji uważam, że Manchester United znajduje się w nieco lepszej sytuacji. Bonaparte powiedział kiedyś: Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia. Uważam, że tej niedzieli mniej błędów popełni drużyna pod wodzą Louisa van Gaala. Od niedzielnej bitwy zależy naprawdę wiele, dowódca Czerwonej Armii jest równie zdeterminowany, co dowódca Armii Niebieskiej. Obydwaj już dawno obmyślili plan ataku, dodatkowo mając do dyspozycji tak doskonałych żołnierzy, jakimi są zawodnicy City i United, powinniśmy się przygotować na wspaniały, krwawy pojedynek. Znana na całym świecie metalowa kapela śpiewała kiedyś w swoim utworze o niemieckojęzycznym tytule: The day is coming. Armageddon’s near. Inferno coming. Can we survive the blitzkrieg? Z całą pewnością spotkanie na Etihad będzie przebiegało z szybkością, precyzją i założeniami wojny błyskawicznej. „Czerwoni” wykorzystają tego wieczoru element zaskoczenia i napadną na nieprzyjaciela zmasowanym atakiem. „Niebiescy” odpowiedzą tym samym. Grunwald to przy tym potyczka amatorów. Panie i Panowie, nie możecie tego przegapić! Zajmijcie miejsca z doskonałym widokiem na pole bitwy i rozkoszujcie się widokiem. Ułaskawień, jak za czasów cezara, nie będzie.
POWIEDZIELI PRZED MECZEM:
Aleksanar Kolarov: Grać w derbach Manchesteru lub oglądać je to zawsze świetna sprawa. Myślę, że każdy piłkarz na świecie chciałby wystąpić w takim spotkaniu. United ma wielką historię, ale w ciągu pięciu, sześciu ostatnich lat, byliśmy od nich lepsi. Tak sądzę. United zawsze będzie wielkim klubem z wielką historią i jeśli nie będziesz ich szanować, to wykorzystają to. Przeszli rewolucję kadrową i to zaczyna przynosić efekty. Zmienili menedżera, kupili wielu dobrych piłkarzy i myślę, że może czekać ich ciekawy sezon w Premier League. Van Gaal ma duże doświadczenie. Tak jak wspomniałem, doszło wielu dobrych zawodników, a z takim menedżerem na ławce, stać ich na bardzo wiele.
Louis van Gaal: Wiemy, że to emocjonalny mecz i nie chcemy, by ktoś otrzymał czerwoną kartkę, bo zwycięstwo, grając w osłabieniu jest trudne. Skupiamy się więc także na tym. Muszę się rozejrzeć i zobaczyć jaka będzie atmosfera. Wtedy będę dobierał słowa odpowiednie do tego momentu. Jednak strona taktyczna jest zawsze najważniejsza. Musimy grać jako zespół, żeby mieć szanse na wygraną. Nie jestem zazdrosny o skład City. Jestem dumny z moich piłkarzy i to jest najważniejsza rzecz. Jeśli będziemy grali jako zespół, możemy wygrać. Graliśmy bardzo dobrze przeciwko West Bromowi i wywalczyliśmy remis przeciwko Chelsea. Nikt nie spodziewał się tego rezultatu, ale dla mnie to było za mało. Może wynik osiągnięty przeciwko City pozwoli się nam rozpędzić.
Manchester City – Manchester United
niedziela, 02.11.2014, godz. 14:30
SĘDZIA: Michael Oliver
NIEOBECNI: David Silva, Yaya Toure(?) *** Radamel Falcao
SKŁADY WG ZZP:
Hart, Clichy, Demichelis, Kompany, Zabaleta, Fernandinho, Fernando, Nasri, Aguero, Milner, Dzeko
De Gea, Shaw, Rojo, Jones, Rafael, Fellaini, Herrera, Mata, Rooney, di Maria, van Persie
TYP: 1:2
TRANSMISJA: Canal+ Sport
POPRZEDNI MECZ:
fabricated chocolate brown dessert recipes
quick weight loss 3 Big Reasons Why Silver Jewelry is Better Than Gold Jewelry
rob kardashian weight lossWhat Is an Average Day for a Fashion Designer
free gay porn In the larger household
Needs To Improve Grades To Bring The Industry To Grow
hd porn but never fully examined
Buy Abercrombie Fitch On Earnings Momentum
black porn think of the concepts of the First Ladies
Ray Ban New Wayfarers in Tortoise are on sale for
how to lose weight fast Although a graduation is not a formal occasion
3 High Growth Strategies For A Low Growth Environment
quick weight loss jeans and handbags
Conquer the Beach with Plus Size Bathing Suits
snooki weight loss lululemon carries on a dicey financial owning
The World’s Most Expensive Handbags
miranda lambert weight loss 6 highest day to day functions for wedding invites 2010
World Tour Season 1 Episode 1
christina aguilera weight loss Preheat oven to 375F