Końcówka grudnia to ten magiczny okres, kiedy człowiek siada wygodnie w fotelu przy kominku, analizuje mijający rok i pochłaniają go refleksje. Święta, rodzinny czas, potem sylwester i wkroczenie w kolejny – zawsze z założenia lepszy – rok. Jest to również okres w większości przypadków wolny od pracy, a co za tym idzie, wiele osób po prostu imprezuje w różnoraki sposób. Nie każdy jednak może balować, jak mu się żywnie podoba, o czym właśnie przekonał się pewien Anglik.
James Norwood to 26-letni napastnik występujący w drużynie Tranmere Rovers F.C., szóstej drużynie ubiegłego sezonu National League (piąty poziom rozgrywkowy w Anglii). Norwood był najlepszym strzelcem zespołu w poprzednich rozgrywkach, w obecnym sezonie ma na koncie dziewięć bramek. To w skrócie by było na tyle o samym zainteresowanym, gdyż do tej pory nie osiągnął znaczących sukcesów. Patrząc jednak na przypadek Jamiego Vardy’ego, nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać.
Wracając do głównego wątku – Anglik wraz z kolegami postanowił zorganizować przedświąteczne przyjęcie. Jak to często bywa w głowach młodych ludzi, chcieli sobie pośmieszkować. Do karnawału zostało jeszcze sporo czasu, ale oni postanowili się poprzebierać. Na ciekawy pomysł wpadł piłkarz, malując się czarną farbą i udając ulicznego sprzedawcę gadżetów.
Non-league footballer James Norwood sparks controversy by blacking up for Tranmere Rovers Christmas party https://t.co/0RHHfbgTE1 pic.twitter.com/EwMpL9fKRB
— sports_eeuu (@sports_eeuu) December 21, 2016
– Świetna impreza świąteczna z chłopakami. Poziom – przebranie – ukończony – tak zawodnik podpisał zdjęcie na swoim instagramowym profilu. Jak widać, dość niska popularność zespołu oraz samego zainteresowanego nie pomogła mu w uniknięciu komentarzy i oburzeń antyrasistowskich organizacji i przesadnie poprawnych politycznie osób. Kick It Out – organizacja zajmująca się tępieniem rasizmu w świecie futbolu – od razu oskarżyła zawodnika o taką właśnie postawę. Podłapało to zaraz całe grono osób, komentując zdjęcie oraz samego zawodnika w niekonieczne przyjazny sposób.
Dla Norwooda był to nie lada szok, gdyż jak sam przyznał, nie spodziewał się, że ktoś tak to odbierze. – Chciałbym przeprosić za ofensywę, którą spowodowałem, to z pewnością nie było zamierzone. Zaraz po tym usunął zdjęcie i zmienił ustawienia swoich profili społecznościowych na prywatne. Na oskarżenia musiał odpowiedzieć również klub zawodnika, jak to zwykle bywa w takich przypadkach: – To było prędzej błędne oskarżenie niż celowe rasistowskie zachowanie i James już przeprosił za całą sytuację. To nie pierwszy taki przypadek w świecie piłki. W marcu 2014 roku piłkarka Manchesteru City i reprezentacji Anglii – Toni Duggan – również pomalowała się na czarno jako element przebrania ostatkowej imprezy. Do Whoopi Goldberg grającej zakonnicę nikt nie miał zastrzeżeń, jednak do piłkarki doczepiła się ta sama organizacja, a 22-letnia wówczas zawodniczka również była niejako zmuszona do przeprosin w mediach.
Po raz kolejny w przypadku takich „skandali” pozostaje spory niesmak. Nie dlatego, że ktoś jest niby rasistą. Rasizm to brak tolerancji dla odmienności, szykanowanie i obrażanie. Co jest jednak złego w przebraniu się w humorystyczny sposób? Gdyby osoba czarnoskóra przebrała się za członka ku klux klanu bądź pomalowała się na biało, wszyscy by się zachwycali nad jej dystansem i poczuciem humoru. Kiedy działa to w drugą stronę – szok, obrzydzenie i natychmiastowe hejty. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że takie organizacje przynoszą czarnoskórym więcej szkody niż pożytku. Tak jak w przypadku dzisiejszych feministek nie skupiają się na istocie problemu, tylko szukają dziury w całym w celu zwrócenia na siebie uwagi. Poprawność polityczna to choroba XXI wieku i po niedawnej akcji w Premier League dalej daje o sobie znać.