Redknapp zdradza prawdziwe powody odejścia. W lutym manager QPR dosyć niespodziewanie zrezygnował z funkcji managera. Rozstanie było prawdopodobne, ponieważ the Hoops grali tragicznie, nie opuszczając od początku sezonu strefy spadkowej. Tony Fernandes, który jest właścicielem, cały czas dawał do zrozumienia, że tylko Redknapp może uratować QPR i jego zwolnienie to temat mediów. Manager zrezygnował jednak sam tłumacząc się problemami z kolanem i czekającą go operacją. Po kilku miesiącach poza piłką udzielił wywiadu, w który jest coś więcej niż tylko „kolano” – Zawsze myślałem, że każdy jest ze mną i nagle poczułem, że są osoby, które są przeciwko mnie. Wiedziałem, że była jedna, może dwie osoby z innym spojrzeniem na moją pracę, mające inne zdanie, jeżeli chodzi o zespół. Później pojawiły się informacje o Sherwoodzie, który ma objąć moje stanowisko. QPR był w gazecie każdego dnia. Pracowałem w wielu klubach, ale nigdy czegoś takiego nie przeżyłem. To mnie bardzo denerwowało i było dużym problemem w dalszej pracy.
Presja jest częścią footballu. Może po prostu Harry jest już za stary na tą pracę. W tym wszystkim najważniejszy jest klub. QPR pod wodzą HR był na dnie, niewiele lepiej jest teraz. Kibice Tottenhamu podczas meczu z QPR, który miałem okazję oglądać z trybun, podsumowali ostatnie miesiące śpiewając – Harry Redknapp left you in shit. Redknapp powiedział kilka tygodni temu, że chce zaangażować się w ciekawy projekt i ma kilka pomysłów. Mówi się, że może wejść w skład konsorcjum, który kupi jeden z klubów, grający poza Premier League. Tylko, czy praca współwłaściciela jest mniej stresująca?
Yoshinori Muto może zagrać na Stamford Bridge. Klub 22-letniego napastnika FC Tokyo zaakceptował ofertę Chelsea, ale sam zawodnik wciąż się zastanawia. Zastanawiają się również kibice, czy nie chodzi o czysty marketing zatrudniając tego gracza. Jego transfer łączy się z podpisaną niedawno umową na reklamę na koszulkach z japońskim gigantem Yokohama Rubber Company i planach ekspansji Chelsea na rynek azjatycki, szczególnie w Japonii. Akurat o takie podejście nie podejrzewałbym Mourinho. Muto strzelił w zeszłym sezonie 13 bramek i został wybrany do XI sezonu. Gra również w reprezentacji swojego kraju. Co ciekawe Muto dwa tygodnie temu otrzymał dyplom Uniwerystetu Keio z … ekonomii.
Zwycięstwo z Blackburn dało Liverpoolowi półfinał FA Cup na Wembley. Powiało więc optymizmem, który został utracony po ostatnich porażkach. Prasa donosiła o rozmowach kryzysowych w szatni pomiędzy Rodgersem i drużyną. Wiele zostało powiedziane o naszych rozmowach, ale była to zwykła dyskusja i przyjrzenie się temu, co możemy poprawić i co zrobić, żeby wrócić na swój poziom. Jestem trenerem, który otwarcie rozmawia ze swoimi graczami. Jeśli nie analizujesz gry zespołu, to nie możesz zrobić postępu. To jest coś, co robimy cały rok. Prasa pisała, że była to dyskusja, jak uratować ten sezon. Powiem krótko, nie dyskutowaliśmy na ten temat. Nasze dwie ostatnie porażki z Arsenalem i United to nie była gra na poziomie, jaki sobie wyznaczyliśmy w ostatnich trzech miesiącach – komentuje rewelacje prasy Brendan Rodgers.
Nie jest ważne, czy Pellegrini zostanie, czy nie. Istotnym problemem City jest zaawansowany wiekowo zespół, który chyba już się wypalił. Coraz częściej mówi się o zainteresowaniu obecnych mistrzów Anglii zawodnikami Liverpoolu. Daily Express pisze, że możliwy jest transfer trio – Philippe Coutinho, Raheema Sterlinga i Jordana Hendersona.
Big Sam myśli o kolejnym sezonie. Co ciekawe managerowi West Hamu kończy się kontrakt latem – Nie mam pojęcia, czy dalej będę tu pracował. Po prostu wykonuję swoją pracę, a przygotowanie do kolejnego sezonu to jeden z moich obowiązków. W maju zeszłego roku właściciele spotkali się z Allardyce’m i powiedzieli – Nie zwolnimy cię pod kilkoma warunkami: masz w przyszłym sezonie zająć miejsce w top 10, drużyna ma grać atrakcyjny dla oka football, dokonywanie transferów zostawiasz specjalistom. Big Sam wziął sobie to do serca i jeszcze w grudniu optymiści po ciuchu mówili o Champions League. Od świąt Młoty wygrały tylko dwa mecze i znacznie obniżyły loty. Top 10 jest cały czas w zasięgu, ale Allardyce ma jeden problem. Są nim kibice, którzy najzwyczajniej w świecie go nie lubią. Big Sam to twardziel. Na zaczepki kibiców potrafi odpowiedzieć „fuckiem” i nie owija w bawełnę. Na agresję odpowiada agresją. Stąd też takie, a nie inne stosunki z kibicami. Wielu fanów chciałoby też na ławce zobaczyć wielkie nazwisko. Zwycięzcę, który wie, co zrobić, żeby sięgać po trofea. Za niewiele ponad rok, w sezonie 2016/17 West Ham przenosi się na przebudowany na potrzeby Premier League Stadion Olimpijski. Wzrośnie ranga i dochody klubu. Niewielu sympatyków Młotów wierzy, że Allardyce może sprostać nowym wyzwaniom, którym na pewno będzie rzucenie rękawic największym londyńskim klubom. Kto może po sezonie objąć drużynę z Upton Park? Na giełdzie przewijają się dwa nazwiska – Marcelo Bielsa i Rafa Benitez.
Napastnik PSV Memphis Depay opuści latem Holandię. Taką informację przekazał agencji ANP dyrektor klubu z Eindhoven Marcel Brands. Od kilku miesięcy mówi się o jego transferze do United. Falcao odejdzie, to jasne. Van Persie, jak donosi prasa, również. 21-letni napastnik pasowałby do klubu z Old Trafford idealnie.
Według Times Kevin de Bruyne jest już jedną nogą w City. Niemiecki Wolfsburg zaprzecza, jakoby istniaiała możliwość odejścia zawodnika, ale jak City sypną groszem, to 23-letni pomocnik zagra ponownie w Premier League.
To byłby hit. Sterling do Arsenalu, Walcott do Liverpoolu. Co kibice obu drużyn na taką wymianę? Daily Star / TalkSport