Dość często nazwisko Wengera pojawiało się w mediach na przestrzeni ostatnich dni. Wszystko za sprawą zmian na ławce trenerskiej Bayernu. Zespół z Monachium pożegnał się z Kovacem, więc klub rozważnie rozgląda się za nowym szkoleniowcem. Byłego trenera Arsenalu wymieniano jako jednego z kandydatów. Choć niemieckie media sugerowały, iż Arsene Wenger nie ma raczej szans na tę posadę, to słowa Francuza pozwalają spojrzeć nieco inaczej na tę sprawę.
Arsene Wenger wydaje się całkiem rozsądnym kandydatem. Szkoleniowiec z ogromnym doświadczeniem, własną wizją gry oraz całkiem dobrym podejściem do młodych zawodników. Dodatkowo wydawało się, że 70-latek mógłby być takim trenerem „przejściowym” przed objęciem posady przez Erika ten Haga czy Thomasa Tuchela.
Jak poinformował w czwartek Christian Falk, przedstawiciele Bayernu po spotkaniu z Francuzem podjęli decyzję, iż Wenger nie jest odpowiednim kandydatem na szkoleniowca „Bawarczyków”, dlatego temat zatrudnienia Arsene’a można całkowicie zamknąć.
Zupełnie inaczej przedstawił sytuację sam zainteresowany. Arsene Wenger zdradził bowiem kulisy rozmów (a dokładniej rozmowy) z Bayernem – Na początku chciałbym zaznaczyć, iż nie mam żadnego agenta. Oznacza to, że jestem jedyną osobą zaangażowaną w tę sprawę. Po drugie, znam Beckenbauera, Rummenigge czy Hoenessa od 40 lat. Sukces tego klubu był budowany na wyjątkowych kompetencjach oraz pewnego rodzaju prostocie. Zawsze mówiliśmy między sobą prawdę, gdy było to konieczne.
Co się stało? Moje imię pojawiło się znikąd, nie miałem z tym nic wspólnego. W środowe popołudnie Rummenigge skontaktował się ze mną. Nie mogłem w tym momencie rozmawiać, więc oddzwoniłem do niego jakiś czas potem. Był wtedy w samochodzie i jechał na mecz z Olympiakosem. Rozmawialiśmy przez cztery, może pięć minut. Powiedział mi, że Flick otrzymał rolę trenera i poprowadzi zespół przez dwa najbliższe mecze, gdyż grają z Dortmundem. Zapytał mnie, czy nie byłbym zainteresowany, gdyż poszukują trenera. Odpowiedziałem mu, że nie zastanawiałem się nad tym i muszę to przemyśleć. Zadecydowaliśmy więc, że porozmawiamy w przyszłym tygodniu, gdyż i tak jestem w Doha do niedzielnego wieczoru. – zakończył Francuz.
Można zatem przypuszczać, iż Arsene Wenger cały czas jest kandydatem na trenera Bayernu. Być może przedstawiciele zespołu z Monachium liczą na to, iż uda się zakontraktować szkoleniowca, który byłby milej widziany w zespole. Na ten moment nie pozostaje nam nic innego, niż czekać na rozwój wydarzeń.