Bayern dokonał masakry w Leverkusen. Lewandowski z kolejnym golem

Bayern Lewandowski

Niezwykle obiecująco rozpoczęło się dla gospodarzy spotkanie w Leverkusen. Jednak wraz z czasem Bayern doszedł do głosu i dokonał masakry na swoich rywalach. 

„Aptekarze” już przed spotkaniem otrzymali dość dotkliwy cios spowodowany kontuzją Kaia Havertza. Niemiec miał być jednym z głównych aktorów tego widowiska, ale jego występ ostatecznie zatrzymała kontuzja mięśniowa. Mimo to Bayer dobrze rozpoczął to spotkanie i sensacyjnie prowadził po bramce Alario.

Podrażniony Bayern

Goście dość szybko się obudzili z letargu i wrzucili wyższy bieg. Przede wszystkim mowa tu o Leonie Goretzce, który po przerwie w rozgrywkach wywołanej koronawirusem wygląda na jednego z najlepszych graczy „Bawarczyków”. Najpierw dostarczył piłkę do Comana, a następnie wziął sprawy w swoje ręce i sam zanotował trafienie na 2:1.

To był poniekąd mecz dziwnych błędów ze strony defensorów. Najpierw linię spalonego złamał Alaba, a kilkanaście minut później Diaby po prostu się zatrzymał w gonitwie za Comanem i dopuścił do wyrównującego gola, który totalnie odmienił ten mecz.

Niejako wynik tego spotkania poznaliśmy już po pierwszej odsłonie. Bayern po przerwie umiejętnie prowadził grę i nie starał się narzucać większego tempa. Mimo to udało się im jeszcze raz trafić do siatki. W końcu gola zanotował Lewandowski. Dla Polaka była to 30 bramka w tym sezonie Bundesligi, dzięki czemu wyrównał swój najlepszy wynik z sezonu 2016/2017. Wówczas dokonał tego w 33 spotkaniach, teraz z kolei potrzebował pięciu kolejek mniej.

Udany dzień zanotował także Thomas Mueller. Niemiec zanotował dwie asysty i zbliżył się do rekordu Kevina de Bruyne z sezonu 2014/2015. Belg wówczas zanotował 21 asyst, więc 30-latkowi brakuje tylko jednego ostatniego podania.

Ze względu na zawieszenie w następnym spotkaniu zabraknie Lewandowskiego i Muellera. O ile ten pierwszy raczej na dobre porzucił gonitwę za rekordowymi 40 brakami w lidze, tak ten drugi wynik ówczesnego zawodnika Wolfsburga ma na wyciągnięcie ręki.

Flick zbudował hegemona

Chwaliliśmy dziś zawodników, to także warto zakończyć pochwałami dla Hansiego Flicka. Niemiecki szkoleniowiec kompletnie odmienił „Bawarczyków”, którzy wyglądają na hegemona na boiskach ligowych. Na ten moment Bayernowi brakuje 12 bramek do pobicia rekordu z sezonu 1971/72, kiedy to mistrzowie Niemiec z Monachium zaliczyli 102 trafienia.

Z kolei Bayer nie wykorzystał wczorajszego potknięcia Borussii Mönchengladbach, która poległa we Freiburgu. Gra o TOP4 pozostaje zatem nadal otwarta.

Komentarze

komentarzy