Beach Soccer: Polacy w grupie śmierci

Beach Soccer

Wczorajszej nocy reprezentacja Polski w piłce nożnej plażowej poznała swoich rywali w mistrzostwach świata, które odbędą się na Bahamach. Grupa, do jakiej trafiliśmy, określana jest jako najtrudniejsza do przejścia. Trafiliśmy do grupy D z Brazylią, Tahiti oraz trzecim zespołem eliminacji azjatyckich.

Reprezentacja Polski w piłce nożnej plażowej w ostatnim czasie zrobiła dużą furorę w meczach eliminacyjnych do mundialu. Polacy wygrali turniej w Jesolo, choć mało kto na nich stawiał. Bez wątpienia była to duża niespodzianka, która odbiła się głośnym echem w światku piłkarskim.

Nic dziwnego więc, że tym razem jest podobnie i po raz kolejny nikt nie stawia na naszych kadrowiczów. Jak podkreśla jednak czołowa postać drużyny, Bogusław Saganowski, wyjście z grupy będzie ogromnym sukcesem, ale apetyty rosną przecież w miarę jedzenia.

Brazylia to obecnie światowa czołówka. Przez wielu ekspertów uważana jest za najlepszą drużynę świata w piłce nożnej plażowej. Natomiast Tahiti to świetnie zorganizowana drużyna, dobrze wyszkolona technicznie. Nie zapominajmy również o tym, że obie reprezentacja mają dostęp do piasku przez cały rok, co również ułatwia przygotowania do turnieju. Azjaci również nie będą należeli do najłatwiejszych przeciwników.

Reprezentacja Polski wreszcie może jednak liczyć na prawdziwe wsparcie PZPN-u. Sama organizacja i logistyka ma być na poziomie Euro 2016, więc o profesjonalizm nie musimy się martwić. Prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek, wielokrotnie potwierdzał na Twitterze, że kibice nie muszą się o nic martwić, ponieważ kadrowiczom niczego nie zabraknie.

 

Komentarze

komentarzy