Berbatov w Legii? Twitter bawi się w transfery

Monaco's Bulgarian forward Dimitar Berbatov celebrates after scoring a goal during the French L1 football match between AS Monaco and Sochaux at the
AFP PHOTO

Pamiętacie jak kilka miesięcy temu pozostający bez klubu Łukasz Gikiewicz podawał informacje transferowe na Twitterze? Teraz w jego rolę wcieliło się kolejnych kilku użytkowników, w tym osobistości z piłkarskiego światka. Jest jednak pewna różnica między Gikiewiczem a resztą.

Napastnik tajskiego BEC-Tero Sasana FC podczas zimowego okienka wcielił się w dziennikarza z prawdziwego zdarzenia. Podawał tzw. pewniaki jako pierwszy i wielokrotnie to od niego informacje pozyskiwali polscy dziennikarze. Jak już coś w sprawie transferów napisał, można było podawać dalej bez obaw o niepowodzenie.

Obecnie Giki ma gdzie grać i już nie bawi się w dziennikarza. Jednak od czasu do czasu zdarzy mu się uraczyć nas jakimś newsem. Między poniższym tweetem, a prezentacją Mierzeja było 5 dni czasowego odstępu.

P.S. Gikiewicz miał rację.

To tyle z prawdziwych informacji, czas przejść do fikcyjnego świata. Pamiętacie jak kilka dni temu na polskich portalach gruchnęła plotka o przejściu Dimitara Berbatova do Legii? I pewnie nawet w nią uwierzyliście. Niestety, był to swego rodzaju żart. Twitterowy oczywiście. Temat szybko podchwyciły zagraniczne portale, a stamtąd już blisko do sensacji w naszych mediach. Polacy kochają wszystko co zagraniczne i w ten sposób plotka zatoczyła koło.

Internet ma to do siebie, że nie zapomina i na tt wciąż trwa zabawa pod nazwą „Berbatov w Legii”.

Jednak nic nie trwa wiecznie, a życie toczy się dalej. Niektóre portale usunęły już info związane z Bułgarem i muszą szukać sensacji gdzie indziej, a że w ostatnich dniach na świeczniku jest Jakub Rzeźniczak… To niektórzy, w trosce o jego los, zastanawiają się co dalej. Komentator Eleven Sports Tomasz Ćwiąkała podzielił się swoimi przemyśleniami odnośnie jego przyszłości, a to w cypryjskich mediach zostało podane jako transferowa informacja.

Chwała Bogu, że redaktor Ćwiąkała sam dość szybko rozwiał wszelkie wątpliwości. Jednak czemu nie pośmiać się jeszcze odrobinę?

Jesteśmy niemal pewni, że to nie koniec tego typu zabaw i już teraz radzimy uważać na hitowe newsy. W celu uwiarygodnienia warto czasem zajrzeć też na twittera.

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Komentarze

komentarzy