Do niedawna decydowali o sile swoich zespołów, a obecnie znaleźli się na lodzie. Zakończyli współpracę ze swoimi klubami w dniu otwarcia letniego okienka transferowego – 1 lipca, ale bezrobotni są do teraz, mimo że już zakończyła się druga kolejka Premier League. Przedstawiamy Wam 6 piłkarzy z bogatą przeszłością w lidze angielskiej, którzy nie mogą znaleźć sobie nowych klubów.
Ron Vlaar
Były defensor Aston Villa ma zaledwie 30 lat i mogło by się wydawać, że kilka lat gry na przyzwoitym poziomie przed sobą. Klub z Birmingham jednak nie przedłużył z nim kontraktu, a chętnych na jego zatrudnienie nie widać, mimo bogatej kariery i sporego doświadczenia. W ciągu 3 sezonów w zespole z Villa Park Holender wystąpił w 79 spotkaniach, wcześniej w barwach Feyenoordu zaliczył 142 występy w holenderskiej Eredivisie. Jeszcze w zeszłym roku występował w reprezentacji „Oranje”, w której zanotował łącznie 32 mecze. Wystąpił we wszystkich spotkaniach Holandii na Mundialu. Brązowy medalista po powrocie z Brazylii znalazł się na celowniku m.in.: Manchesteru United i Romy, ale problemy zdrowotne przeszkodziły w zmianie pracodawcy. Obecnie leczy kolejny uraz kolana.
Jonás Gutiérrez
Zdecydowanie najciekawsza historia: argentyński pomocnik w 2014 roku wygrał coś więcej niż ważny mecz. Wygrał życie pokonując raka jąder. W lutym tego roku powrócił najpierw na ławkę Newcastle United, a potem do podstawowego składu. Zaliczył szalenie ważną bramkę z West Ham United w ostatniej kolejce sezonu, która przesądziła o pozostaniu zespołu z St. James Park w Pramier League. Nagrodą dla Argentyńczyka był… brak nowej oferty kontraktu, co wywołało burzę na Wyspach. Piłka nożna to jednak biznes, a zawodnik mający 32 lata nie wpisuje się widocznie w politykę transferową Newcastle United, mimo że zagrał dla klubu 150 spotkań na najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Wcześniej zaliczył 96 meczów w Primera Division dla Mallorki, jest także byłym reprezentantem Argentyny, dla której wystąpił 21 razy w latach 2007-2011.
Joey Barton
32-letni pomocnik to już praktycznie piłkarz kultowy, nie można przejść obojętnie wobec tak kontrowersyjnej osoby. Jeśli nie wyróżnia się dobrą grą, potrafi zrobić to w całkiem inny sposób: a to ostro sfauluje, albo napisze coś głupiego na portalu społecznościowym. Zapewne nie znalazłby się wśród piłkarzy bezrobotnych, gdyby nie fakt, że QPR, którego był kapitanem po raz kolejny spadło z Premier League. Barton w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii reprezentując barwy Manchesteru City, Newcastle United i Queens Park Rangers rozegrał 255 spotkań, na jej zapleczu 49 meczów, a we francuskiej Lique 1 w barwach Olympique Marsylia – 25. Anglik zdążył zadebiutować nawet w reprezentacji „Synów Albionu” w towarzyskim spotkaniu w 2007 z Hiszpanią wchodząc na ostatnie 11 minut. Jesteśmy przekonany, że prędzej czy później znajdzie on klub, takiego charakternego, walecznego piłkarza warto mieć w składzie.
Carlton Cole
Mający afrykańskie korzenie napastnik był niegdyś nadzieją angielskiej piłki, ale pewnego poziomu nie potrafił nigdy przeskoczyć. Wychowanek Chelsea zaliczył debiut w Premier League, mając zaledwie 19 lat. W „The Blues” jednak sobie nie poradził i po kilku wypożyczeniach do klubów Championship przeszedł do West Ham United za niecałe 3 miliony funtów. Potrafił zdobyć 10 bramek w Premier League w sezonach 2008/09 i 2009/10. Były napastnik „Młotów” wystąpił w angielskiej ekstraklasie łącznie w 290 spotkaniach, strzelił 51 bramek. Zagrał dla młodzieżowej reprezentacji Anglii, gdzie w 19 meczach zdobył 6 bramek. Epizod zaliczył również w dorosłej reprezentacji, ale jako tylko jako zmiennik – w 7 spotkaniach. Ostatni sezon to równia pochyła: 23 spotkania, ale tylko 8 w pierwszym składzie i dwie bramki. Może i 31-latek ma już najlepsze lata kariery za sobą, ale ciągle mógłby być wzmocnieniem, choćby dla zespołu z Championship…
Shola Ameobi
Nigeryjski napastnik poprzedni sezon w połowie spędził w Turcji, ale na początku roku przeszedł do Crystal Palace, gdzie kariery nie zrobił, spędził na boisku 38 minut. Przez kilka ostatnich lat był podporą i siłą napędową Newcastle United, dla którego zagrał łącznie 230 spotkań w Premier League i zdobył 36 goli. W reprezentacji „Super Orłów” zagrał w 9 meczach, zdobył 2 bramki, obie w meczach towarzyskich. To raczej schyłek kariery 33-latka, jednak przykład Didiera Drogby (37lat) pokazuje, że afrykańscy piłkarze są długowieczni i potrafią strzelać bramki będąc grubo po „trzydziestce”.
Jerome Thomas
Mniej znany od pozostałej piątki, ale osoby obserwujące Premier League od kilku lat z pewnością go kojarzą. Angielski pomocnik był wychowankiem Arsenalu, jednak nie zdołał się przebić do podstawowego składu. Przeszedł do Charlton Athletic, gdy klub ten grał jeszcze w Premier League. Potem grał jeszcze kilku średniakach ligi: Portsmouth, West Bromwich, a ostatnio w Crystal Palace. Ostatnio sezon to tylko 6 minut na murawie, dlatego Crystal Palace nie przedłużyło mu wygasającego kontraktu. Thomas zaliczył 155 meczów na poziomie Premier League (12 bramek) i 66 w Championship (7 goli). W młodości był obiecującym piłkarzem, grał w kadrach młodzieżowych, począwszy od U-17, kończąc na U-21. Łącznie w „młodzieżówkach” zanotował 14 występów, raz trafiając do siatki rywala. 32 lata to wiek, w którym można jeszcze spokojnie pograć na wysokim poziomie.