Był na okładce Fifa 14. Czy trafi do Zagłębia Lubin?

Piotr Leciejewski na okładce gry Fifa 14

Temat transferu Piotra Leciejewskiego do Zagłębia według wielu portali i dziennikarzy przez ostatnie dwa miesiące wisi w powietrzu. Jakie są powody tego, że bramkarz norweskiego Brann Bergen wciąż nie trafił do Lubina?

Choć pierwsze informacje na temat zainteresowania „Miedziowych” Leciejewskim pojawiły się na początku czerwca, temat był już obecny trzy lata temu. Zagłębie Lubin, występujące wówczas w I lidze, w połowie sezonu potrzebowało bramkarza, który zająłby w składzie miejsce Konrada Forenca. Wychowanek MKS-u Oława radził sobie na tym poziomie przyzwoicie, aczkolwiek nie miał doświadczenia w rozgrywkach na wyższym poziomie. Ostatecznie jednak Leciejewski do Lubina nie trafił, a Forenc zanotował osiem spotkań bez straconej bramki, jednak klub wciąż szukał golkipera. I przed rozpoczęciem sezonu 2015/2016 znalazł Martina Polacka, choć początkowo wiele wskazywało, że Słowak będzie jedynie rezerwowym.

Jak się jednak okazało, były bramkarz Slovana Bratysława wywalczył miejsce w pierwszym składzie. Polacek wygryzł ze składu Forenca i stał się jedną z kluczowych postaci zespołu, który zakończył sezon na 3. miejscu. Silna pozycja Słowaka utrzymywała się na początku sezonu, gdy Zagłębie znajdowało się w czołówce ligowej tabeli. Gdy przyszły słabsze wyniki, spadły na niego gromy ze strony kibiców i ekspertów. Polacek był obwiniany między innymi o odpadnięcie klubu w eliminacjach Ligi Europy z duńskim SonderyjskE.

Mimo wielu słów krytyki bramkarz wciąż miał silną pozycję w klubie. Mówiło się jednak już zimą o jego odejściu do zagranicznego klubu. Usługami golkipera Zagłębia Lubin były zainteresowane kluby angielskiej Championship, jednak żadne konkrety potencjalnych transferów nie wyszły na jaw.

Kolejne pogłoski pojawiły się na początku czerwca. Martin Polacek wówczas otrzymał swoje pierwsze powołanie do reprezentacji Słowacji. W zespole nie zadebiutował, cały mecz z Litwą spędził na ławce rezerwowych. Mimo wszystko, wciąż aktualny był temat jego odejścia. Wtedy również powróciły pogłoski o chęci zakontraktowania przez Zagłębie Piotra Leciejewskiego.

Bramkarz trafił do Norwegii w 2008 roku, zasilając Sogndal. Trzy lata później trafił do Brann Bergen, w którym po pewnym czasie został jedną z największych gwiazd klubu. Mówiło się również o tym, że były piłkarz Górnika Łęczna i Korony Kielce może zadebiutować w kadrze… Norwegii. Sam zainteresowany deklarował chęć gry dla kraju, w którego lidze występował na co dzień. Do tego ostatecznie nie doszło, ale Leciejewski wciąż był marką samą w sobie w lidze norweskiej. W 2013 roku trafił nawet na okładkę… tamtejszej edycji gry Fifa 14. W Brann rozegrał łącznie 173 spotkania.

Golkiper jest już przymierzany do Zagłębia od dwóch miesięcy. Klub podobno złożył już kilka ofert za zawodnika, jednak były one konsekwentnie odrzucane przez Norwegów. Bramkarz jest obecnie wyceniany na 500 tysięcy euro, a władze Brann Bergen chciałyby zarobić na nim co najmniej tyle. Leciejewski tym samym stałby się najdroższym transferem w historii Zagłębia. Tyle samo bowiem klub wydał rok temu na Filipa Starzyńskiego.

Ostatnie pogłoski na temat transferu polskiego bramkarza do Lubina pojawiły się wczoraj w okolicach południa. Prezes klubu, Robert Sadowski, osobiście je zdementował na Twitterze, jednak dyskusję wywołał skład zespołu na mecz z Jagiellonią. Na bramce stanął Konrad Forenc (w dodatku z opaską kapitana), a Martina Polacka nie było nawet na ławce. Rezerwowym był Dominik Hładun, który do tej pory ma na koncie dwa mecze w pierwszym zespole. Kibice jednak do tej pory pamiętają jego nieudany występ przeciwko Chrobremu Głogów trzy lata temu w Pucharze Polski (1:3).

Możliwe, że brak Słowaka oznacza coraz bliższe jego odejście, a co za tym idzie, coraz bliższy transfer Leciejewskiego. Należy jednak zwrócić uwagę, że w zespole zabrakło w tym meczu kilku innych podstawowych postaci i na ławce usiedli grający w poprzednich spotkaniach Daniel Dziwniel, Alan Czerwiński i Filip Jagiełło. Również choćby na rezerwie zabrakło także Lubomira Guldana. Dlatego plotki w oparciu o skład z meczu z Jagiellonią są bezpodstawne.

Należy jednak zwrócić uwagę na grę Konrada Forenca we wczorajszym spotkaniu. Fakt, w 60. minucie zachował się jak profesor, ratując zespół z opresji po akcji Cilliana Sheridana. Sama jego gra pozostawiała jednak wiele do życzenia i gdyby piłkarze Jagiellonii strzelali nieco celniej w pierwszej połowie, mecz mógłby zakończyć się nieco inaczej, gdyż Forenc przynajmniej dwukrotnie rzucił się za późno.

Czy Leciejewski przyjdzie do Zagłębia już w tym oknie transferowym? Choć temat powoli się oddala, co jakiś czas powraca niczym bumerang. Niewątpliwie jednak przyjście zawodnika Brann Bergen w miejsce Polacka mogłoby się okazać bardzo dobrym ruchem ze strony klubu. Porównywalnym do powrotu do Polski Arkadiusza Malarza, który wciąż jest jednym z najlepszych bramkarzy ligi. Nie wiadomo wciąż jednak, czy do transferu dojdzie. Wszystko zależy od tego, czy Martin Polacek faktycznie odejdzie z klubu. Jeśli nie, transfer byłego piłkarza Korony Kielce raczej nie dojdzie do skutku.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy