W pucharach krajowych dzieją się różne rzeczy. Kluby z niższych lig w starciach z krajowymi gigantami wspinają się na wyżyny swoich umiejętności, jeżdżą na „tyłkach”, walczą do utraty tchu. Jeden mecz, który może przejść do historii klubu i być wspominany latami. W Pucharze Anglii dochodzą do tego ogromne pieniądze o stacji telewizyjnych. Kilka lat temu Stevenage pokonało Newcastle dokonując wielkiej rzeczy, jednocześnie otrzymało od FA, sponsorów i telewizji kwotę równą rocznemu budżetowi. Jak powiedział mi wtedy strzelec jednej z bramek dla zespołu z League 2 Bostwick, który był moim sąsiadem – Nikt grając w takim meczu nie myśli o pieniądzach. Masz jedną szansę, że zagrać z takim rywalem. Masz jedną szansę, żeby trafić do historii angielskiego footballu.
Wczoraj 4-ligowiec z Cambridge, który jak wyliczyli statystycy znajduje się 76 pozycji niżej niż wielki Manchester United, po heroicznej walce zremisował na własnym boisku z Czerwonymi Diabłami 0-0. W nagrodę zawodnicy Richarda Money’a zagrają powtórkę na słynnym Old Trafford.
Chris Dunn, bramkarz Cambridge – To jest to, o czym marzyliśmy. Jedziemy na Old Trafford, a z nami zapewne kilka tysięcy kibiców. Boże, nie potrafię ubrać tego w słowa. To jest, jak sen.
Ryan Donaldson, pomocnik Cambridge – To był wyrównany mecz. Bierzemy ten remis z radością. To niesamowite. Nasi kibice będą z nami. 15 tys? Jeżeli dostaniemy tyle biletów to będzie nas właśnie tyle.
Michael Carrick, pomocnik Manchesteru United – Jesteśmy rozczarowani biorąc pod uwagę, jaka jest różnica między klubami. Chcieliśmy wygrać, ale wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Mieliśmy lepsze szanse, ale chwała rywalowi za ten wynik. Musimy przejść nad tym wynikiem do porządku dziennego i czekać na powtórkę.
Richard Money, manager Cambridge – To była ciężką praca, nieprawdaż? Jestem strasznie dumny. Jedziemy na Old Trafford i zagramy podobnie. Będziemy chcieli po prostu bawić się dobrze. Wynik i wszystkie ciepłe słowa po meczu to zasługa wszystkich w klubie. Zasłużyliśmy na to. Finansowo to dla klubu wielkie osiągnięcie i pozwoli nam z nadzieją patrzeć w przyszłość. Druga połowa tego meczu była jak walka przeciwko kawalerii z Manchesteru. Zagraliśmy dobrze w obronie. Nasz bramkarz był niesamowity.
Spójrzcie na ludzi. Widzicie, co znaczy dla nich ten wynik. Teraz jedziemy do hotelu w centrum miasta i wybijemy jednego, może dwa drinki. Super sprawa.
Louis van Gaal, manager Manchesteru United – To bardzo frustrujące. Popełniliśmy dokładnie te same błędy, które zrobiliśmy w meczu z Yeovil Town i QPR. Pierwsze połowy wyglądały tak samo źle. Dlatego jestem wściekły. Druga połowa była lepsza i co jest najważniejsze, nie zostaliśmy wyeliminowani i gramy dalej. Atmosfera na stadionie była fantastyczna. Mecze pucharowe są zawsze trudne, ponieważ cała Anglia życzy mniejszym klubom, żeby pokonały utytułowanego rywala. Słowa uznania dla managera Cambridge i jego sztabu.
W tym meczu wszystko było przeciwko nam – boisko, sędzia i kibice. W dalszym ciągu chcemy wygrać Puchar Anglii.
Gdyby managerem Manchesteru United był wciąż Alex Ferguson to suszarka i sobotni trening o 5 rano byłby gwarantowany…