Tak – znów będzie o koronawirusie. Niegdyś częścią świata piłki stały się wulkany uniemożliwiające normalne funkcjonowanie klubów, teraz jest to epidemia, dotykająca coraz większej liczby ludzi i coraz to nowych miejsc. Choć sianie paniki nie jest ani uzasadnione, ani potrzebne, piłkarskie władze nie do końca robią to, co powinny.
Odwoływane mecze to jedno, gra przy pustych trybunach także. Czy ma to sens? Biorąc pod uwagę, że ludzie i tak bez przerwy podróżują, spotykają się, pracują w korporacjach, wysyłają dzieci do szkół, można mieć na ten temat naprawdę różne zdanie. Jest jednak tak a nie inaczej, trzeba to zaakceptować. Pojawiają się jednak kolejne pomysły, dla wielu absurdalne.
Jest tak m.in. z podawaniem sobie rąk przez piłkarzy, a raczej z jego brakiem. Premier League już zakazała tego swoim piłkarzom, pomysł podłapała także Serie A. W efekcie mieliśmy już kilka „dziwnych” obrazków, które obiegły Internet. W trolla postanowił zabawić się m.in. Cristiano Ronaldo.
Gdy profilaktyka wjedzie za mocno powstają takie smutne obrazki https://t.co/BUGhU94SZL
— Michał Pol (@Polsport) March 7, 2020
Cristiano Ronaldo shaking hands with 'invisible' fans before the game tonight against Inter Milan. This is quality ? pic.twitter.com/LzTHqxg77Z
— FutbolBible (@FutbolBible) March 8, 2020
Cristiano Ronaldo applauding the fans in the empty stadium?????? pic.twitter.com/feKvU0MLAw
— B3 (@b3naldo7) March 8, 2020
Zawodnicy nie podali sobie rąk także właśnie w meczu Juventusu z Interem, pokazując tym samym swój udział w walce z koronawirusem. Wszystko fajnie, tylko widząc przebieg meczu można zacząć zastanawiać się, czy ma to jakikolwiek sens. Albo inaczej – dość łatwo można stwierdzić, że nie ma żadnego.
I na co komu była ta szopka przed meczem? #wloskarobota #JuveInter #interpl pic.twitter.com/HcckkesFyW
— Kaczmarek Michał. (@michu_kk) March 8, 2020
Zawodnicy w trakcie meczu i tak dziesiątki razy mają ze sobą kontakt, przepychają się, dotykają, bo tak właśnie wygląda piłka nożna. Cieszą się razem po zdobytych golach, a po meczach… i tak „zbijają piątki” i wymieniają się koszulkami. Jaki więc sens całej tej przedmeczowe szopki i przechodzenia obok siebie niczym koło duchów? Czy to zwykła pokazówka?
Fakt – brak podania ręki przed spotkaniem nie uchroni od zakażenia koronawirusem. Mimo wszystko taki zabieg można zrozumieć. Mecze oglądają dziesiątki, setki tysięcy, czasem nawet miliony ludzi. Być może taka „pokazówka” nie zmieni nic dla osób przebywających na placu gry, ale z drugiej strony może uświadomić wielu ludziom, że warto uważać na kontakty z innymi i dbać o higienę.