Dla Chelsea utrata Edena Hazarda może okazać się dość dotkliwym ciosem. Nic zatem dziwnego, że władze „The Blues” próbują wszelkich metod, aby zatrzymać swojego zawodnika na Stamford Bridge chociaż o kilkanaście miesięcy dłużej.
Według Matta Lawa, dziennikarza „The Telegraph” ekipa z Londynu rozważa zatrzymanie 28-latka na kolejny sezon, nawet jeśli ten nie ma zamiaru podpisać nowej umowy. To zła informacja przede wszystkim dla Realu Madryt, który latem planuje ogromną rewolucję, a Hazard ma być jej jednym z elementów.
Oczywiście Chelsea takim działaniem może stracić około 100 milionów funtów, ponieważ na tyle jest obecnie wyceniany Belg przez Romana Abramowicza. Piłkarz jest zdecydowany na przenosiny do stolicy Hiszpanii, choć obawia się, że jego klub ponownie zatrzyma go w klubie siłą, tak jak miało to miejsce po udanych dla niego mistrzostwach świata.
„Królewscy” póki co nie mają zamiaru wykonywać nerwowych ruchów. Ich zdaniem gra Chelsea to jedynie podbicie ceny za skrzydłowego. Zatrzymanie Hazarda na kolejny rok bez podpisania nowej umowy, wiązałoby się z utratą kontroli „The Blues” nad wyborem zawodnika. W przeszłości Edenem interesował się między innymi Pep Guardiola, ale zarząd londyńskiego zespołu natychmiast ukrócił te zapędy. W 2020 roku działacze nie mieliby na to szans, ponieważ to sam piłkarz mógłby dokonać autonomicznego wyboru. Wiązałoby się to między innymi z ryzykiem wzmocnienia ligowego rywala.
Jak ta sytuacja się zakończy? Jeśli wierzyć słowom Maurizio Sarriego – Hazard podjął już decyzję i zapewne zakomunikuje ją po zakończeniu sezonu.