Cięzkie jest życie trzecioligowca – tekst o ludzkiej nienawiści i głupocie na przykładzie meczu rezerw Wisły

Trzecia liga, mecz pomiędzy liderującą dotychczas Wisłą II Kraków (12 punktów po czterech kolejkach) a Wisłą Sandomierz, która do tej klasy rozgrywkowej awansowała w 2012 roku. Naprawdę fajne wydarzenie, bo tak się szczęśliwie składa, że w moim mieście wybudowano parę lat wstecz całkiem ładny stadion, w składzie drużyny jest kilku doświadczonych piłkarzy, a w dodatku krakowianie przysłali do Sandomierza cały zastęp świeżo upieczonych mistrzów Polski juniorów.

Na murawę wybiegli więc między innymi: Michał Czekaj, Piotr Żemło, Przemek Lech, Kamil Kuczak i Tomasz Zając, który dostaje od Franciszka Smudy regularne szanse gry w Ekstraklasie. W drugiej połowie z ławki rezerwowych na plac wszedł syn Clebera, Lucas Guedes.

Obiektywnie, rezerwy „Białej Gwiazdy” zostały dziś zmiażdżone, mimo, że końcowy rezultat to zaledwie 2-0 dla gospodarzy. Najbardziej raziła nieporadność i mnóstwo strat Zająca, który został zmieniony po około godzinie gry. Kiepsko wypadł też duet stoperów Czekaj – Żemło: pierwszy wyleciał z boiska w konsekwencji dwóch żółtych kartek, drugi zawalił pierwszą bramkę i kilka razy elektrycznie wybijał piłkę.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że drużyna z Krakowa podeszła do dzisiejszego spotkania bardzo lekceważąco. Gdy młodzi zawodnicy zrozumieli, że grając na pół gwizdka mogą zapomnieć o punktach, było już za późno. Gospodarze momentalnie wykorzystali słabość lidera i zaczęli „gonić” niedoświadczony zespół po boisku, w tą i z powrotem. A przecież nie tak dawno to krakowianie występowali w roli kata, gdy bezlitośnie klepiąc piłkę między zawodnikami Cracovii w finale meczu o złoty medal MP, zaaplikowali jej dziesięć bramek. Niezbyt fajnie znaleźć się na przeciwnym biegunie.

Pewnie zaczęliście się już zastanawiać, po jaką cholerę opisuję zwykły mecz w trzeciej lidze? Słusznie.

Piszę, bo czuję straszny wstyd z powodu zachowania dwóch panów, obok których przyszło mi siedzieć przez całe 90 minut. Bywacie na meczach niższych lig, wiecie, co znaczy sfrustrowany życiem „kibic”, który za cenę pięciu złotych zostawionych w klubowej kasie, rości sobie prawo do obrażania wszystkich wokół – z sędzią i zawodnikami rywala na czele. Nie znacie natomiast dwóch panów, którzy postanowili przekroczyć dzisiejszego popołudnia wszelkie bariery chamstwa i drąc się w obecności dzieci, wyzywali niemal wszystkich piłkarzy Wisły, ze wspomnianymi Czekajem i Zającem na czele.

Stoperowi krakowian oberwało się głównie za to, że po zagraniu piłki ręką musiał przedwcześnie opuścić boisko. Schodząc, otrzymał porcję bluzgów gorszą niż podczas meczów przeciwko Cracovii – a wiem, co piszę, bo zdarzyło mi się bywać na derbach. Początkowo Czekaj nie reagował, jednak gdy po wzięciu prysznica ponownie znalazł się w zasięgu wzroku szalonego duetu, został ostrzelany kolejną porcją epitetów. – Chodźcie tutaj! – rzucił w stronę krzykaczy, ale nie doczekał się. Obaj panowie opuścili swoje krzesełka minutę przed końcowym gwizdkiem.

Przez cały mecz mocno obrywał także Tomasz Zając, którego nasi bohaterowie rozpoznali prawdopodobnie dzięki transmisjom w Canal +. Wyzywany od „gwiazdeczek-pizdeczek” i tym podobnych, z niedowierzaniem kiwał głową. W pewnym momencie zareagował trener Maciej Musiał, który ze stoickim spokojem odwrócił się do trybun i rzucił krótkie „spokojnie…” . Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać: – Do budy!!!

Dysponuję trzydziestoma minutami nagrań z zachowaniem obu panów, których nie udostępnię z jednego tylko powodu: facebook nie obsługuje plików w formacie MP3, a mi nie chce się odkurzać swojego konta na youtube.

Wstyd, wstyd, i jeszcze raz wstyd. Na koniec pokreślę, że kilka krzesełek obok siedziały dzieci, w tym zawodnicy Wisły-Junior, z którymi miałem okazję pracować. Zastanawiam się w jaki sposób wytłumaczyć tym chłopcom, że dzięki regularnym, ciężkim treningom, będą mogli zagrać kiedyś dla tych ludzi? Kilku młodych adeptów wcale nie pojawia się na meczach pierwszej drużyny, bo razi ich atmosfera właśnie na sektorze „Januszów”. W jaki sposób sprawić, by o występach przed własną publicznością myśleli w kategorii nagrody, nie kary?

PS. Jeżeli mój tekst czyta ktokolwiek z zawodników lub sztabu Wisły Kraków, proszę o przekazanie przeprosin za zachowanie bohaterów powyższego tekstu. Powodzenia w kolejnych meczach i mniej lekceważenia rywali, macie jeszcze sporo do zrobienia!

Twitter autora – KLIKNIJ i podyskutuj!

What Is a Casually Elegant Dress Code
youjizz designed gingerbread recipe

The Twelve Days Of Fashion
free gay porn tips to decorate to become hipster

Remember The Lost With The Beautiful Sound Of A Memorial Wind Chime
hd porn how to find a superstar

Print 'TMNT’ explodes into the 21st Century
black porn have generated considerable controversy

Paltrow Record Deal in the Offing
cartoon porn Hit pose number four

Request Linen shirts for summer
how to lose weight fast obama presidential plan

Ethnic style in fashion history
miranda lambert weight loss body and frame measurements typography

The Finest La Perla Lingerie For Life
christina aguilera weight loss of their value over the past five years

Komentarze

komentarzy