Problemy finansowe klubów wywołane panującą pandemią spowodowały, iż pod dużym znakiem zapytania stoją wielkie transakcje, które nie można było wykluczyć w najbliższym oknie transferowym. Do tego grona należał oczywiście Lautaro Martinez. Od kilku miesięcy, Argentyńczyk przymierzany jest do gry w Barcelonie. Czy napastnik opuści Mediolan?
Wielu ekspertów nie ma wątpliwości. W przyszłości Lautaro Martinez będzie czołowym napastnikiem w Europie. Obecnie, 22-latek rozgrywa bardzo dobry sezon w barwach Interu. Lautaro zdobył 11 bramek oraz zaliczył 3 asysty w 22 meczach Serie A. Dodatkowo, Martinez błyszczał na międzynarodowej scenie, strzelając 5 goli w 6 spotkaniach Ligi Mistrzów.
Nic dziwnego, że przedstawiciele Barcelony widzą w Argentyńczyku prawdziwego następcę Luisa Suareza. Barcelona przez wiele tygodni pracowała nad tym transferem. Kryzys wywołany koronawirusem powoduje, iż „Duma Katalonii” zdecydowanie zmniejszyła swoje starania. Jeśli wierzyć włoskim mediom, jak na razie wszelkie rozmowy zostały zawieszone.
Skoro Lautaro jest głównym celem mistrza Hiszpanii, to można przypuszczać, że klub wkrótce wróci z inną ofertą. Dziennikarze nie wykluczają transakcji, w którą włączeni byliby zawodnicy „Dumy Katalonii”. Pytanie, czy na takie warunki zgodzi się sam Inter.
Włoski zespół oczekuje bowiem wpłacenia klauzuli piłkarza, która wynosi 111 milionów euro. To bardzo duża kwota, na którą zapewne może zdecydować się tylko kilka zespołów. Spore środki mimo kryzysu powinna mieć Chelsea, która ostatnio nie wydawała wiele na wzmocnienia, zyskując dodatkowo pieniądze ze sprzedaży Hazarda. Przy tak pożądanych nazwiskach, zawsze pojawia się Real Madryt. „Królewscy” nie są zadowoleni z Jovicia, więc zapewne zespół ze stolicy Hiszpanii rozważy transfer nowego snajpera.