Transfer niespodziewany. Nawet sam Jevtić kilka dni temu mówił, że nigdzie tej zimy się nie rusza. Chciał wypełnić swój kontrakt w Lechu, ale tak się nie stanie. Pół roku przed jego zakończeniem przeniósł się do Rubina Kazań, w którym na pewno więcej zarobi. A i sam Lech wyszedł na tej transakcji korzystnie.
Co tutaj dużo mówić… Jevtić zapisał się w historii Lecha, w którym grał przez niemal sześć lat. Łącznie dla poznańskiego klubu rozegrał 192 mecze, w których zdobył 37 goli i zanotował 43 asysty. Polski nie opuszcza również bez pucharów, ponieważ sięgnął z Kolejorzem po mistrzostwo Polski i dwa razy po Superpuchar Polski.
Tak naprawdę był to ostatni moment, by zarobić jakiekolwiek pieniądze na Szwajcarze. W innym wypadku 26-latek raczej nie opuściłby Lecha. Włodarze mieli jednak świadomość, że jeśli Rosjanie są teraz zdeterminowani, by go pozyskać, to warto usiąść do stołu i negocjować. Wszystko działo się w Turcji, gdzie oba kluby odbywają obóz przygotowawczy. Po kilku godzinach rozmów wszystko zostało uzgodnione, a dziś doszło do załatwienia formalności. Darko Jevtić podpisał z Rubinem Kazań 4,5 letni kontrakt.
Co to oznacza dla Lecha? Na pewno stratę sportową, bo pomimo tego, że Jevtić miewał częste wahania formy, potrafił zwykle wnieść wiele dobrego do gry Lecha. Z drugiej jednak strony klub pozyskał pieniądze, które może przeznaczyć na transfery. Co prawda nie znamy kwoty jaką Rubin zapłacił za Szwajcara, ale ma to być tyle, że nie trzeba będzie tej zimy sprzedawać Kamila Jóźwiaka. A to już dobra wiadomość dla poznańskiego klubu i samego piłkarza, który niespecjalnie chciał już teraz opuszczać ekstraklasę.
Fot. YouTube