Sobotni wieczór w Dortmundzie będzie prawdziwą ucztą dla fanów futbolu. Na Signal Iduna Park będziemy świadkami starcia lidera z wiceliderem Bundesligi. Takiego meczu nie można przegapić. Kto wyjdzie zwycięsko z tego niesamowicie ważnego i prestiżowego spotkania? Aby przygotować kibiców na to spotkanie zapraszamy do przeczytania zapowiedzi hitowego meczu Borussii Dortmund z Bayernem Monachium.
Jesienią lepsi Bawarczycy
Pierwsze spotkanie w sezonie 2015/2016 między tymi drużynami zakończyło się wysoką wygraną Bayernu. Na Allianz Arena, podopieczni Pepa Guardioli rozbili BVB aż 5:1, a dwie bramki zdobył Robert Lewandowski. Ten mecz kompletnie nie ułożył się po myśli gości. Dużym zaskoczeniem było wyjściowe zestawienie zespołu z Dortmundu, w którym zabrakło m.in. Marco Reusa oraz Mathiasa Gintera. Formacja obronna złożona była z Łukasza Piszczka, który grał na lewej obronie, Mattsa Hummelsa, Svena Bendera oraz Sokratisa występującego na prawej stronie defensywy. Na tamtą chwilę, ekipa ze stolicy Bawarii była zdecydowanie lepsza, a wynik nie pozostawił złudzeń co do tego kto będzie murowanym kandydatem do wygrania ligi. Jednak, jak to w futbolu bywa, kilka miesięcy później sprawa zdobycia mistrzostwa Niemiec nie wydaje się być tak oczywista.
Borussia na fali
Zespół Thomasa Tuchela w ostatnich tygodniach prezentuje się naprawdę wybornie. Od początku trwania wiosennych spotkań Dortmundczycy nie przegrali jeszcze żadnego meczu. Na 9 meczów wygrali 8 i tylko raz podzielili się punktami – w Berlinie bezbramkowo remisują z Herthą. Od 6 lutego 2016 Borussia zgarniała komplet punktów, po kolei ogrywając we wszystkich rozgrywkach Stuttgart, Hannover, dwukrotnie Porto, Leverkusen, Hoffenheim oraz Darmstadt (w pierwszej kolejce rundy wiosennej Borussia wygrała także z Ingolstadt). Bilans bramkowy na wiosnę także robi wrażenie – 15 bramek strzelonych przy tylko dwóch straconych. Borussia dzięki tym świetnym występom wciąż ma szansę na trzy trofea. W 1/8 Ligi Europy zagrają z Tottenhamem, natomiast w półfinale Pucharu Niemiec przyjdzie im się mierzyć z Herthą Berlin. Szansa na triumf na krajowym podwórku także będzie jeszcze w zasięgu, jednak koniecznym warunkiem jest zwycięstwo z Bayernem.
Kłopoty Bayernu
Mistrzowie Niemiec w rundzie wiosennej nie prezentują się aż tak dobrze, jak ich najbliżsi ligowi rywale. Bayern na 9 spotkań po zimowej przerwie wygrał siedmiokrotnie, jednak to remis z Juventusem, a także pierwsza porażka w tym sezonie na własnym stadionie z Mainz to największe zmartwienia sympatyków Bawarczyków. Szczególne kłopoty występują w formacji defensywnej, gdzie przez moment kontuzjowanych było aż trzech środkowych obrońców (Boateng, Martinez, Benatia). Ten ostatni zagrał już we wspomnianym meczu z Mainz, jednak i tak drugim środkowym obrońcą był David Alaba, który z konieczności i praktycznie od początku rundy wiosennej gra właśnie jako stoper. Na szczęście dla podopiecznych Pepa Guardioli, do składu powrócił Juan Bernat oraz Frank Ribery, którzy brali już udział w ostatnich spotkaniach Bayernu, co daje możliwość rotacji. Niestety brak nominalnych środkowych obrońców odbił się czkawką w starciu Ligi Mistrzów z Juventusem bowiem to błędy Joshuy Kimmicha, który wobec braków środkowych obrońców tworzył parę stoperów z Alabą, w głównej mierze pozwoliły na wyrównanie wyniku włoskiej drużynie w pierwszym meczu 1/8 finału. Wciąż niewiadomą jest, którzy zawodnicy Bayernu wystąpią w starciu z BVB i to właśnie formacja defensywna jest ich najsłabszym elementem.
Lewandowski kontra Aubameyang
Ten mecz jest przedstawiany także jako starcie dwóch najlepszych strzelców w lidze niemieckiej. Prowadzący w tej klasyfikacji Polak ma na koncie 23 trafienia, jedno więcej od Gabońskiego snajpera. O uzależnieniu Bayernu od Lewandowskiego świadczy fakt, że na 18 goli w rundzie wiosennej, 10 z nich było autorstwa kapitana reprezentacji Polski. Dodatkowo Lewandowski aż czterokrotnie popisywał się tzw. Doppelpackiem, czyli dwoma bramkami w jednym spotkaniu – odpowiednio w meczach z HSV Hamburg, VfL Bochum, Hoffenheim oraz Augsburgiem). To właśnie na duet Polaka z Thomasem Müllerem obrońcy BVB będą musieli uważać najmocniej, tym bardziej, że w ostatnich trzech ligowych starciach obu drużyn, Lewandowski – już w barwach Bayernu – czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Patent na Borussię?
Nie da się ukryć, że pod względem bezpośredniego bilansu tych zespołów lepiej wypada ekipa Pepa Guardioli. Nie należy jednak zapominać o potężnych kłopotach Borussii w poprzednim sezonie. Wydaje się, że to właśnie ten mecz odpowie na pytanie, czy Dortmundczycy są jeszcze w stanie powalczyć o Mistrzostwo Niemiec. Jeżeli wygrają, zbliżą się do Bayernu tylko na 2 punkty, natomiast przy ewentualnej porażce, marzenia kibiców z Dortmundu o srebrnej paterze będą musiały poczekać co najmniej do następnego sezonu. Z pewnością tym razem Tuchel nie popełni błędu z poprzedniego meczu z Bayernem i wystawi możliwie najmocniejszą jedenastkę z Reusem, Aubameyangiem, Mkhitaryanem, Gundoganem, Hummelsem oraz Łukaszem Piszczkiem, który w ostatnich tygodniach prezentuje świetną dyspozycję, co owocuje pewnym miejscem w pierwszym składzie BVB. Jeżeli chodzi o kadrę Bayernu to poza wspomnianymi już napastnikami możemy spodziewać się występu Robbena, Lahma czy Alcantary. Niewiadomą jest lewe skrzydło, na którym toczy się rywalizacja między Costą oraz Riberym, powracającym do dobrej dyspozycji po ciężkiej kontuzji.
Miejmy nadzieję, że to spotkanie przyniesie wielkie emocje, a kibice będą mieli okazję na obejrzeć prawdziwy piłkarski spektakl, który być może rozstrzygnie o tym, kto za kilkanaście tygodni będzie się cieszyć z upragnionego tytułu mistrzowskiego w Niemczech.
Transmisja spotkania od 18.30 w Eurosporcie 2.