Dwukrotnie dał kosza Mourinho. Witsel o kulisach niedoszłych transferów do Realu, United i Juventusu

Axel Witsel w swojej karierze zasmakował niemalże wszystkiego. Gra w specyficznej Rosji? Odhaczone. Występy w bogatej chińskiej Superlidze? Także. Jakby tego było mało, jeszcze przed trzydziestką Belg wrócił na europejski TOP i dziś jest jednym z najważniejszych graczy Borussii Dortmund.

29-latek wielokrotnie był łączony z przenosinami do największych klubów w Europie. Sądząc po ostatnim wywiadzie pomocnika, za każdym razem czegoś zabrakło. Po raz pierwszy Witsel mógł przenieść się do topowej drużyny w 2012 roku, kiedy zgłosił się po niego Jose Mourinho.

– Mogłem dołączyć do Realu Madryt, kiedy był tam Jose Mourinho, ale Królewscy ostatecznie zdecydowali się na Luke Modricia. Wówczas mój transfer do tego klubu nie miał zatem sensu, ponieważ zajmujemy podobne pozycje i odrzuciłem ofertę. Na krótko przed końcem okienka skontaktował się ze mną Zenit. Przeprowadziłem udane rozmowy z zarządem i ostatecznie się zgodziłem. Jestem osobą otwartą i nie bałem się Rosji.

Jakiś czas później jego umowa z rosyjską ekipą wygasała, a zawodnikiem zainteresowanie wykazywał Juventus. Axel odbył już nawet testy medyczne, aby…

– Mój kontrakt z Zenitem wygasł i chciałem przenieść się do Juventusu. Przeszedłem już badanie lekarskie i właściwie musiałem tylko podpisać umowę. Czekałem cały dzień w biurze na decyzję, a Zenit kazał mi wrócić do klubu.

Zimą 2017 roku Witsel otrzymał propozycję nie do odrzucenia z Chin, konkretnie od Tianjin. Po przeprowadzeniu tego transferu wielu sądziło, że o jego karierze na najwyższym poziomie można już zapomnieć. Nic z tych rzeczy. Półtora roku później reprezentant Belgii ponownie był bliski wielkiego transferu, ale po raz kolejny postanowił odrzucić wyciągniętą dłoń od Jose Mourinho.

– Najpierw skontaktował się ze mną dyrektor sportowy, Dortmundu, Michael Zorc, a następnie menedżer Lucien Favre. Miałem też inne oferty, mógłbym trafić do PSG lub United, ale nie chciałem czekać. Miałem wrażenie, że byłem pierwszym wyborem dla Borussii, a to było dla mnie ważne.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy