Manchester United oraz Juventus doszli do porozumienia w sprawie wymiany między Romelu Lukaku i Paulo Dybalą. Ostateczna decyzja należeć będzie jednak do samego Argentyńczyka. Czy ten deal dojdzie do skutku?
O ile sam transfer „Czerwone Diabły” zrealizują na zasadzie wymiany, o tyle za pensje 25-latka trzeba będzie słono zapłacić. Napastnik oczekuje bowiem znaczącego wzrostu wynagrodzenia z 6,5 milionów funtów (netto), jakie pobiera w Turynie, do 9. Jego agenci przekazali swoje żądania Manchesterowi United podczas wtorkowego spotkania w Anglii, podczas którego omówiono wstępne warunki.
Zgodnie z informacjami „Di Marzio”, Dybala wrócił wczoraj do treningów z zespołem po Copa America. To wówczas miało dojść do rozmów z Maurizio Sarrim, który jeszcze nie miał okazji współpracować z „La Joya”. Jeśli włoski trener przekaże mu, że nie widzi go w swoich planach – reprezentant Argentyny rozpatrzy ofertę od United.
W obecnym okienku transferowym United zmieniło diametralnie swoją politykę transferową, skupując przede wszystkim swoją uwagę na młodych Anglikach. Przed ostatnimi dniami okienka ich plany mogą się jednak obrócić o 180 stopni po tym jak nadal negocjowane są transfery Bruno Fernandesa oraz Harry’ego Maguire’a.
Czy jednak włodarze ekipy z Old Trafford zechcą spełnić wymagania finansowe Dybali? Trudno to powiedzieć. Tygodniówka na poziomie 350 tysięcy funtów dałaby mu drugie miejsce na liście najlepiej opłacanych graczy po Alexisie Sanchezie. W całej Premier League, z wyjątkiem Chilijczyka, podobne pieniądze otrzymuje Mesut Oezil
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!