Liczenie punktów, kalkulacja – kto z kim musi przegrać, kto z kim zremisować, jaki dokładny wynik bramkowy musi paść. Jeszcze kilka lat temu, przy końcu eliminacji do Mistrzostw Europy lub Świata, nasze narodowe media zabijałyby się w takowych przeliczeniach odnośnie reprezentacji Polski. Teraz jest inaczej, ponieważ to matematyka jest w naszych rękach, możemy się nią brutalnie zabawić. Jakie zatem kroki będą musieli wykonać nasi reprezentanci, by w czerwcu kolejnego roku raczyć nas swoją wizytą we Francji?
8 spotkań, 15 punktów, wygrana z Mistrzami Świata – któżby przed pierwszym spotkaniem z Gibraltarem w portugalskiej mieścinie, skąd wyruszaliśmy w bój po awans na EURO spodziewał się takiego scenariusza przed ostatnimi dwoma kolejkami gier. Los jednak spłatał figla i dziś jesteśmy w perfekcyjnej sytuacji, bo nie awansować bezpośrednio na Mistrzostwa Europy nam po prostu nie wypada. Nie teraz, nie w takiej atmosferze, nie z taką drużyną.
Tak przedstawia się tabela, w której to rywalizują podopieczni Adama Nawałki. Co zatem musimy zrobić, aby awansować na EURO 2016?
Terminarz:
– 8 października:
Gibraltar – Gruzja
Irlandia – Niemcy
Szkocja – Polska
– 11 października:
Polska – Irlandia
Niemcy – Gruzja
Gibraltar – Szkocja
Patrząc realnie – Niemcy są już raczej poza zasięgiem. Być może zdarzy im się mała wpadka w Irlandii, lecz z Gruzją na własnym terenie powinni łatwo zainkasować komplet oczek i awansować z pierwszego miejsca. Pomimo braku możliwości prześcignięcia reprezentacji Niemiec – nasi zachodni sąsiedzi 8 października mogą nam diametralnie ułatwić sprawę awansu z drugiego miejsca, zabierając dwa lub nawet trzy oczka Irlandii. Biorąc pod uwagę taki rozwój sytuacji – do awansu potrzebowaliśmy zaledwie remisu w ostatnim spotkaniu eliminacji.
Jeśli jednak spojrzymy wyłącznie na nasze dokonania, bez ingerencji ekipy Loewa, bezpośrednio na EURO będziemy wówczas gdy minimum:
– zremisujemy ze Szkocją, zremisujemy z Irlandią,
– stracimy punkty ze Szkocją, ale wygramy z Irlandią,
– wygramy ze Szkocją, zremisujemy z Irlandią.
Jak widzimy, wiele wyjaśni się już 8 października, kiedy to Niemcy, jak i my możemy postawić kropkę nad „i” w awansie do głównej imprezy.
Istnieje też, niestety, wariant mniej optymistyczny, czyli gra w barażach. Jak wiemy osiem zespołów z trzecich miejsc (jedna ekipa z trzeciej lokaty awansuje na EURO automatycznie) będzie miało zagwarantowany udział w dodatkowych barażach, do których by się dostać potrzebujemy zaledwie jednego punktu.
Miejmy jednak nadzieję, że Robert Lewandowski i spółka staną na wysokości zadania już w dziewiątej kolejce gier i przybiją pieczęć gotowości do wyjazdu jak najszybciej. W przeciwnym razie znowu zaczną się rachunki, typowania, symulacje – a tego wszyscy chyba chcielibyśmy uniknąć.