Filmowy gladiator rozważa zakup angielskiego klubu

Zdobywca Oscar za rolę w filmie „Gladiator” Russell Crowe rozważa zakup Leeds United. Utytułowany klub ma ostatnio coraz większe problemy. Massimo Cellino, który do niedawna był właścicielem Pawi, został zawieszony do kwietna przez angielską federację. Włoch zapowiedział, że nie zamierza wrócić do angielskiej piłki i sprzedał swoje akcje. Crowe, który jest właścicielem australijskiej drużyny rugby South Sydney Rabbitohs, jest również wielkim kibicem Leeds United. Aktor zapowiedział, że jeżeli dostanie odpowiednie wsparcie kibiców na Twitterze to pomoże swojemu klubowi. Po sobotnim nieoczekiwanym zwycięstwie na Middlesborough Russell Crowe zapytał na TT – Czy ktoś oprócz mnie myśli, że to dobry pomysł?

article-2303010-003D207E00000258-774_634x416 (1)

1,5 mln osób w ciągu niespełna kilku godzin poparło pomysł aktora. Stowarzyszenie kibiców Leeds potwierdziło, że Crowe dostanie ich oficjalnie poparcie, jeżeli aktor zgodzi się na obecność przedstawiciela kibiców w zarządzie.

Paul Keats prezes stowarzyszenia mówi – To, co dzieje się ostatnio w klubie przypomina cyrk. Każdy kibic Leeds chce normalności i stabilizacji. Od tego musimy zacząć. Nie chcemy ludzi, którzy mają pieniądze, a nie mają tego klubu w sercu. Jeśli Crowe myśli o tym poważnie to dajmy mu szansę. Bez względu na to, czy ma czas i środki, on musi być jeszcze odpowiednio zdeterminowany. W piłce i w sytuacji, jakiej teraz znalazł się klub nie można patrzeć na Leeds United jak na zwykły biznes. Klub musi znaleźć „dobrych przyjaciół” i wykorzystać ich kontakty. Są inwestorzy zainteresowani zakupem klubu. Crowe ma więc możliwość przejęcia klubu w pojedynkę lub wejścia do konsorcjum. To zależy tylko od niego. Jeśli przyjdzie na Elland Road i usiądzie obok mnie i moich dzieci to przywitam go i postawię mu piwo.

Crowe napisał do kibiców – Wszyscy musimy mówić jednym głosem. Każdy pomysł i każda decyzja ma przynieść sukces na boisku. Russell Crowe złożył deklarację i teraz ciężko będzie mu się z niej wycofać. Czekamy na rozwój wydarzeń.