Powroty zawodników z „piłkarskich emerytur” to obrazek ostatnio bardzo często spotykany. Wielu piłkarzy wraca m.in. z Chin do europejskiego futbolu. Podobnie postąpił Gervinho. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej po ponad dwóch latach nieobecności, wrócił do Serie A.
Pobyt w chińskiej Super Liga Gervinho z pewnością nie będzie wspominał najlepiej, choć trzeba przyznać, że początek piłkarza w Chinach był całkiem obiecujący. Już w pierwszym ligowym meczu Gervinho strzelił bramkę, przyczyniając się tym samym do zwycięstwa swojej drużyny. Od tego momentu zawodnik regularnie występował w wyjściowej jedenastce, a pod koniec czerwca miał na swoim koncie trzy gole.
W tym momencie kariera zawodnika w Chinach zupełnie stanęła. Gervinho przez rok rozegrał raptem kilkaset minut, często lądując poza składem. Nikt nie miał wątpliwości, że były piłkarz Romy inkasuje w klubie tylko solidną tygodniówkę. Dość niespodziewanie, pod koniec okna transferowego we Włoszech, po zawodnika zgłosiła się Parma. Włoski klub szybko osiągnął porozumienie z Gervinho oraz ustalił warunki rozwiązania kontraktu z chińskim zespołem.
Parma zaczęła sezon bez fajerwerków. W pierwszym ligowym starciu, beniaminek Serie B zremisował na własnym stadionie z Udinese. Po tym spotkaniu nadeszły dwie porażki, najpierw ze Spal na wyjeździe, natomiast później z Juventusem na własnym stadionie. W rywalizacji ze „Starą Damą” od pierwszej minuty wybiegł zakontraktowany kilka dni wcześniej, Gervinho. Iworyjczyk w 33. minucie wpisał się na listę strzelców, zaliczając swoje pierwsze trafienie w Serie A po prawie trzech latach przerwy.
Od starcia z mistrzem Włoch, Parma spisywała się już tylko lepiej. Potwierdzają to także wyniki – cztery ligowe mecze i aż dziewięć punktów na koncie beniaminka. Spory udział w sukcesie miał Gervinho, który najpierw strzelił gola w spotkaniu z Cagliari (wygranym przez Parmę 2-0), a wczoraj zdobył jedynego gola w meczu z Empoli.
Tym samym Iworyjczyk jest najlepszym strzelcem swojej drużyny z trzema trafieniami na koncie i raczej nikt nie wyobraża sobie obecnego składu Parmy bez charyzmatycznego piłkarza z Wybrzeża Kości Słoniowej.