1. Legia Warszawa (26 pkt.) – Po raz kolejny do spotkania ligowego przystąpiła w składzie, którego nie odgadłby nawet wróżbita Maciej. Chociaż zmian w wyjściowej jedenastce nie było aż tak wiele, to już przed meczem wiedzieliśmy, że podopiecznym trenera Berga łatwo nie będzie. Wymęczone, aczkolwiek zasłużone zwycięstwo co prawda udało się odnieść, ale… No właśnie, jest jakieś ale?! Mimo, że gra Mistrza Polski pozostawia wiele do życzenia, ten konsekwentnie zdobywa punkty i jest liderem . A czy nie punkty dają zwycięstwa i tytuły?!Warto odnotować prezent urodzinowy Kuby Rzeźniczaka, który sprawił sobie on sam.
2. Jagiellonia Białystok (26 pkt.) – Od dłuższego już czasu czekamy na potknięcie ekipy trenera Probierza. Mieli stracić formę po przerwie na reprezentację – nic z tego. W Gliwicach też czekaliśmy na potknięcie – znowu pudło. Ileż można?! Ile jeszcze dobrych/fantastycznych interwencji zaliczy Drągowski? Jak długo ostają defensywy będzie Madera? Kiedy na dobre zatnie się Piatkowski? Oglądając grę „Jagi” sami nie znamy na te pytania odpowiedzi. Jeśli forma Białosotczan to wypadkowa pracy Probierza, a nie wysoka fala, która niesie i kiedyś się skończy, to aż boimy się co będzie dalej.
3. Śląsk Wrocław (26 pkt.) – Memory, five, Flavio, i wszystko jasne… Wszyscy, którzy do tej pory śmiali się z trenera Pawłowskiego, a przecież takich nie brakowało – np. weszło, dziś powinni na klęczkach udać się do Częstochowy do hali, w której do tej pory Andrzej Gołota próbuje złożyć pierwsze zdanie po swojej ostatniej z ostatnich walk w ramach pokuty.
4. Wisła Kraków (24 pkt.) – Podobno niektórzy widzowie piątkowego widowiska do teraz nie mogą ogarnąć tego, co zobaczyli. Miało być jak z Górnikiem, czyli szybko, łatwo i przyjemnie, a tymczasem… 0-2. W największym szoku był sędzia Marcin Borski, który całkowicie odjechał myślami i zaczął kartkować wszystko co się rusza. Co najważniejsze jednak dla Krakowian, udało się wrócić z tak dalekiej podróży, głównie dzięki Stiliciowi, co oczywiste i dzięki Pietrasiakowi, co w sumie też oczywiste…
5. GKS Bełchatów (22 pkt.) – Komplet punktów to zasługa w 50% Arkadiusza Malarza, który zaczarował bramkę, 40% sędziego liniowego, który zabrał Zabrzanom pięknego gola, 7% Basty, który zaliczył asystę i 3% Prokicia, który to podanie wykorzystał. Dużą zniżkę formy notuje Michał Mak, który z meczu na mecz prezentuje się coraz gorzej, czyżby brakowało brata?
6. Lech Poznań (21 pkt.) – Udało się wygrać, ale na boisku widzieliśmy drużynę, która jest w stanie przegrać z kelnerami z Islandii, czy taksówkarzami z Łotwy. Nie potrafimy zrozumieć, jak zespół z tak wielkim potencjałem ofensywnym, męczy się okrutnie z taką Łęczną (z całym szacunkiem dla rywala oczywiście). Na szczęście dla nich, Keita wykonał pierdolnięcie życia strzał życia za 3 punkty.
[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=lLmAY-C1k1A” cover=”640″ caption=”400″ /]7. Górnik Zabrze (21 pkt.) – Zabrzanie w poprzednich sezonach przyzwyczaili nas do tego, że po pierwszej, bardzo dobrej rundzie, w drugiej zawodzą na całej linii. Wygląda na to, że w tym sezonie postanowili trochę wcześniej rozpocząć swój marsz w dół tabeli.
8. Pogoń Szczecin (19 pkt.) – Przed meczem zastanawialiśmy się, jak zespół spiszę się pod wodzą nowego szkoleniowca… Napiszemy krótko: szału nie było ale jest wynik. Teoretycznie za dwie bramki powinniśmy pochwalić Murayamę (powinien strzelić i trzecią ale po doskonałym zagraniu Kuna w pierwszej połowie, zabrakło Japończykowi nieco precyzji) ale wg nas bohaterem Portowców został Janukiewicz. Jego zachowanie w kilku sytuacjach sprawiło, że o Kocianie wciąż można mówić jak o strażaku, który potrafi gasić pożary. Byleby trener w przyszłości mógł liczyć nie tylko na swojego bramkarza…
9. Podbeskidzie (17 pkt.) – Po dwóch trafieniach Iwańskiego drużyna z Bielska prowadziła 2-0. Zaraz, zaraz, też wam coś nie gra w tym zdaniu? Wierzyliście, że środkowego pomocnika „Górali” stać na taki wyczyn? Biorąc pod uwagę, że ostatnią bramkę w Ekstraklasie strzelił kilka dobrych lat temu? Nie tylko my byliśmy zszokowani takim obrotem spraw, nie dowierzali w to również obrońcy z Bielska, którzy postanowili za wszelką cenę nie dopuścić do zdobycia 3 punktów i ta sztuka im się udała…
10. Lechia Gdańsk (16 pkt.) – Mamy tutaj ciekawy przypadek. Drużyna, która nie jest jeszcze do końca złożona, już się rozsypała… Lekarstwo? Może z 10 kolejnych transferów…
11. Górnik Łęczna (15 pkt.) – Zagrali w swoim stylu, wyjazdowym stylu… Realizowali założony plan, ograniczali się do kontrataków, nie pozwalali się rozkręcić skrzydłowym „Kolejorza”, ogółem grali mądrze i przegrali.
12. Piast Gliwice (15 pkt.) – Maska Zorro miała pomóc pokonać Jagiellonię. Kamil Wilczek robił co mógł, ale albo miał pecha, albo na wysokości zadania stawał Drągowski. O reszcie zespołu z Gliwic trudno powiedzieć coś dobrego. Hebert mocno pracował na notę Dzalamidze, Cifuentes sprezentował bramkę Tuszyńskiemu. W skrócie, całkiem fajne tło dla zespołu gości.
13. Cracovia (14 pkt.) – Są tacy zawodnicy, którzy pewnego poziomu nie przeskoczą. Dariusz Zjawiński po raz kolejny udowodnił, że strzelanie w I lidze to inna bajka. Dwie stuprocentowe sytuacje przy stanie 0:0 i nic. Patrząc obiektywnie, „Pasy” nie zagrały złego spotkania. Co ciekawe, stworzyły więcej sytuacji niż rywale ale albo brakowało zimnej krwi, albo na drodze stawali obrońcy, bądź Janukiewicz. Remis był blisko…
14. Korona Kielce (11 pkt.) – Czy to był dobry mecz Korony? Oczywiście, że nie. To była kara dla oglądających, nuda jakich mało. Celnych zagrań było mniej więcej tyle, co celnych trafień w pożegnalnej walce Andrzeja Gołoty. Udało się jednak wygrać, oczywiście dzięki dobremu zagraniu Pawła Golańskiego, bo kogo innego…
15. Ruch Chorzów (8 pkt.) – Trudno zdobyć punkty, jeżeli przez ponad 90 minut nie stwarza się żadnej okazji bramkowej. Piłkarzy Fornalika możemy podzielić na strasznie beznadziejnych, jak np. bezproduktywny Starzyński, i na beznadziejnych, czyli resztę.
16. Zawisza Bydgoszcz (7 pkt.) – Do meczu z Legią przystąpiła w najmocniejszym personalnie składzie. Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że Bydgoszczanie powalczą nie tylko o remis ale może nawet o zwycięstwo. No bo z kim jak nie z Legią? Ta po meczach pucharowych zazwyczaj prezentowała się słabo i tak też zagrała w niedzielę. Tyle, że Zawisza był jeszcze słabszy, szczególnie w obronie. Defensywa, która w ubiegłym sezonie robiła furorę na boiskach Ekstraklasy, dziś wyglądała jak czwórka dzieciaków, która pierwszy raz widziała się na oczy. Z przodu również zabrakło pomysłu i skończyło się tak jak zawsze…
but she liked it
snooki weight loss HSN Launches Fall Fashion Contest with June Ambrose
miranda lambert weight lossHow to Be a Good Model
youjizz Listen To Rosie The Riveter And See Some Of The 1940 Women Costumes
Stand Out With 1980s Makeup
free gay porn the two of you will share sites relevant to Camelot’s end
Adcock Elementary School CRT and NAWE results examined
black porn women would wear pants
Alternative Advertising for Mobile Home Investors
girl meets world Once women were liberated of elaborate
Health Risks Associated With Cartilage Ear Piercings
gay porn I would like to receive some more clarification on this
Tips on Urban Clothes for Teen Women
how to lose weight fast process cute outfit material for guys
Tips on Buying Uggs on Sale
snooki weight loss Stretch Denim and Corduroy
com introduces you skills of wearing jewelry
miranda lambert weight loss a marionette should behave