Andraż Struna jest znany kibicom ekstraklasy. Zawodnik, którego przez niespełna trzy sezony mieliśmy okazję oglądać w Cracovii, teraz całkowicie zmienia otoczenie – wyleciał za ocean, gdzie… być może będzie trenował go Patrick Vieira?
Słoweniec do ekstraklasy trafił wiosną 2011 roku, kiedy to z rodzimego FC Koper przeniósł się z Cracovii. „Pasy” miał okazję reprezentować przez następne 2,5 sezonu. Później przeniósł się do greckiego PAS Giannina, a następnie trafił do Szkocji, gdzie grał w Heart of Midlothian.
Wraz z końcem sezonu 2016/2017 wygasła jednak umowa Andraża Struny ze szkockim klubem. Jak zapewnia sam zawodnik, cytowany przez oficjalną stronę New York City FC, to do niego, a nie do jego byłego już klubu, należała decyzja o opuszczeniu Wysp. Po tym, jak stał się wolnym zawodnikiem, wybrał się w daleką podróż. Wylądował bowiem w Nowym Jorku, gdzie już trenuje z New York City FC. W najbliższych dniach ma przejść tam testy medyczne i – jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem – zostać zakontraktowany.
Oznacza to, że prawdopodobnie były gracz Cracovii trafi pomiędzy prawdziwe, aczkolwiek emerytowane już, gwiazdy światowego futbolu. Jego kolegami z drużyny mogą być już niebawem Andrea Pirlo czy David Villa, a trenerem sam Patrick Vieira.
W takim przypadku trudno oczywiście mówić o awansie pod względem sportowym. Postawmy jednak sprawę jasno – dotychczasowe kluby, w których swoich sił próbował Andraż Struna, również nie należały do światowej czołówki. Słoweniec nie ma zatem wiele do stracenia, a gra w jednej ekipie z Pirlo czy Villą – nawet na niższym poziomie – na pewno kusi. Każdy z nas chciałby chyba pokopać piłkę ze swoim idolem z dzieciństwa. Były piłkarz Cracovii może mieć ku temu okazję.