Wielokrotnie obstawialiśmy BBTS-y. Wielokrotnie na nich zarabialiśmy, ale tak wysokiego kursu za strzelenie bramek przez obie drużyny już dawno nie widzieliśmy, biorąc pod uwagę rangę spotkania. Co więcej, zakład wszedł już w 30. minucie, kiedy Sokratis strzelił gola kontaktowego. Wiele osób nie wierzyło w powodzenie naszego typu, ale to my po końcowym gwizdku mieliśmy szeroki uśmiech na twarzy.
Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK<
oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<
Dzisiaj ponownie skupimy się na barażu o awans na mistrzostwa świata w Rosji. Tym razem zajrzymy na północ Europy, gdzie Szwedzi podejmą Włochów. Jak już wczoraj wspominaliśmy, baraże to dla typera trudny orzech do zgryzienia. W teorii towarzyszy im mobilizacja na najwyższym poziomie, jednak czasem zbyt duża presja zjada piłkarzy, a marzenia o występie na wielkiej imprezie odchodzą w zapomnienie. Dzisiaj w szwedzko-włoskim starciu naprawdę niełatwo wskazać faworyta. Za Szwedami przemawia gra u siebie, Włosi natomiast mają lepszych piłkarzy, którzy w pojedynkę mogą zapewnić wygraną. Dlatego też bukmacherzy nieco większe szanse dają przyjezdnym. Trzeba pamiętać jednak, że gospodarze za wszelką cenę będą próbowali uzyskać korzystny wynik przed własną publicznością, by przed wyjazdem do Włoch mogli realnie myśleć o awansie.
Po raz kolejny odpuścimy typowanie zwycięzcy, a nasza uwaga skupiona będzie na bramkach. Bukmacherzy nie przewidują w Szwecji gradu bramek, oferując za under 2,5 gola stosunkowo niski kurs – 1,45. I tu znów pozwolimy sobie zakwestionować zdanie „buka” i postawimy na co najmniej trzy bramki w spotkaniu. Dlaczego? Włosi znani z defensywnego stylu gry już od pewnego czasu przechodzą pewną rewolucję. Widać to zarówno w meczach reprezentacji, jak i Serie A, gdzie under bramkowy jest już rzadkością. Gdy „Azzurri” mierzyli się na wyjeździe, w pięciu na sześć ostatnich spotkań padały co najmniej trzy gole. Mimo że rywale nie byli z najwyższej półki, wierzymy, że dziś nie zamurują dostępu do własnej bramki, a kontry nie będą jedyną bronią w arsenale selekcjonera Giampiero Ventury. Natomiast w sześciu ostatnich meczach Szwedów przed własną publicznością padały minimum trzy bramki. Oczekujemy więc otwartego spotkania, w którym worek z bramkami rozwiąże się już w pierwszej połowie.
Szwecja – Włochy | powyżej 2,5 gola, 2,84