Po krótkiej przerwie i udanej przeprawie przez Ligę Mistrzów wracamy do gry. W tym tygodniu królowej lig niestety nie obejrzymy z czego najbardziej cieszy się z pewnością płeć piękna, choć oczywiście na cała – z tego miejsca pozdrawiam nowe moderatorki na naszej facebookowej grupie! Jednak z pomocą przychodzą krajowe puchary i dwie czołowe ligi w Europie. My o dziwo skupimy się dzisiaj na tych pierwszych rozgrywkach.
Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK<
oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<
Już o 19:30 na St. Jakob-Park miejscowy Basel ugości Luzern w ramach Pucharu Szwajcarii. Co ciekawe, będzie to już drugie spotkanie pomiędzy tymi drużynami w ciągu zaledwie czterech dni. W sobotę mistrz Szwajcarii rozgromił klub z Lucerny 4:1 i dzisiaj, gdy gra przed własną publicznością możemy spodziewać się podobnego wyczynu. Basel musi w tym sezonie walczyć na kilku frontach, co zresztą znakomicie mu się udaje. W Lidze Mistrzów zajmują drugą pozycję, tuż za Manchesterem, który sensacyjnie przegrał ostatnio w Bazylei, mimo że kontrolował przebieg gry. W krajowych rozgrywkach depczą po piętach liderowi z Berna. Dzisiaj pora na ćwierćfinał w Pucharze Szwajcarii, w których wylosowali teoretycznie najsłabszego rywala z całej stawki. I choć trener Raphael Wicky pozwoli sobie na kilka zmian personalnych, nie powinno odbić się to na poczynaniach całego zespołu patrząc na dyspozycję gości.
Luzern jest outsiderem tamtejszej Super League i w obliczu widma spadku trudno przypuszczać, by wszystkie siły skumulowali na zmagania pucharowe. Futbol widział najrozmaitsze sensacje, jednak na takową nie zanosi się dzisiaj na St. Jakob-Park. Będący na fali gospodarze powinni bez problemu poradzić sobie z przyjezdnymi i powtórzyć efektowny wynik z Lucerny sprzed czterech dni. I my właśnie na to liczymy. Wierzymy, że kibice będą świadkami wielu goli, a te padać będą wyłącznie do bramki golikpera FC Luzern. W tym sezonie w Bazylei nie takie drużyny musiały zaznać goryczy porażki. Piłkarze Benfici wracali na Półwysep Iberyjski z 0:5 w głowach, choć nie jest to przecież dla nich codzienne zjawisko.
Co innego z dzisiejszym przeciwnikiem aktualnego mistrza Szwajcarii, któremu smak porażki towarzyszy od dłuższego czasu. Dziś choć zwycięstwo 1:0 da gospodarzom awans, to postawimy na kolejny pogrom i zwycięstwo co najmniej trzema bramkami. Na pewno duże znaczenie będzie tu miała dyspozycja ofensywy gości, gdyż ewentualna bramka utrudni powodzenie naszego typu. Ostatnio starcie obydwóch drużyn skończyło się pomyślnie patrząc w kategoriach naszego zakładu, jednak dzisiaj rezultat 3:0 wydaje się bardzo prawdopodobny. Liczymy na powtórkę z rozrywki sprzed czterech dni!
FC Basel – FC Luzern | Basel wygra z przewagą co najmniej trzech bramek, 3,05