Gram grubo #283: Wyścig bogów

gramgrubo

W świecie piłkarskim wierzymy w istnienie dwóch bogów. Pierwszy, pochodzący z kosmosu Portugalii, pokazał wczoraj swe nadprzyrodzone moce w spotkaniu w Turynie. Gol, który padł w 64. minucie był niczym uderzenie pioruna. Przewrotka, którą wspominać będą kolejne piłkarskie pokolenia zachwyciła nawet miejscowych kibiców, za co Cristiano Ronaldo otrzymał gromkie brawa. Dzisiaj pora na odpowiedź drugiego z bogów – Leo Messiego. 

Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK< 

oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<

Tradycyjnie o 20:45 Barcelona podejmie przed własną publicznością włoską Romę w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Bezdyskusyjnym faworytem w oczach bukmacherów jest zespół gospodarzy, który po prostu na Camp Nou nie zwykł przegrywać. Na dwadzieścia ostatnich spotkań przed własną publicznością wygrał aż osiemnastokrotnie ( w tym raz po serii rzutów karnych) i tylko dwa razy zremisował dzieląc się punktami z rywalem w starciach ligowych. To pokazuje ogromną siłę Katalończyków na własnym obiekcie, co z pewnością dzisiaj ponownie udowodnią.

Do składu Barcelony wraca wspomniany wcześniej bóg – Messi. Najlepszy strzelec LaLiga w tym sezonie w ostatnim ligowym meczu z Sevillą pokazał, ile znaczy jego obecność na murawie. Dziś to właśnie Argentyńczyk ma zapewnić gospodarzom korzystny wynik przed rewanżem w Rzymie. Powodów takiego scenariusza chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jednak warto wspomnieć tu o pewnej istotnej statystyce. Messi strzelił dwanaście bramek oraz pięciokrotnie asystował w dziewiętnastu spotkaniach Ligi Mistrzów przeciwko drużynom z Włoch.

O urazie już ponoć nie ma mowy i dziś Leo w pełni sił ma zacząć mecz od pierwszych minut. W naszej ocenie on, jak i cała „Duma Katalonii” od początku weźmie się do roboty, w wyniku czego bramki padną już w pierwszej połowie. Zastanawialiśmy się nad bramkami Argentyńczyka, jednak Barcelona to nie tylko Messi, a swój piłkarski geniusz może objawić chociażby asystując innym. Postawiliśmy zatem na prowadzenie gospodarzy do przerwy z przewagą co najmniej dwóch bramek.

Taki przebieg zdarzeń miał miejsce w trzech spośród czterech ostatnich starć Barcelony przed własną publicznością, które kończyły się jej zwycięstwem. (Nie bierzemy pod uwagę spotkania z Espanyolem, które wygrała dopiero po serii rzutów karnych).

I choć mecze z 2015 roku przytoczymy raczej w ramach ciekawostki, to Katalończycy mierzyli się wówczas dwa razy z Romą będąc gospodarzem. Rezultat? Barcelona dwukrotnie prowadziła do przerwy z przewagą co najmniej dwóch trafień. Dziś przede wszystkim liczymy na głód gry Messiego i emocje już po pierwszym gwizdku arbitra.

FC Barcelona – AS Roma | FC Barcelona będzie prowadzić do przerwy z przewagą co najmniej dwóch goli, 2,80 Totolotek

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Komentarze

komentarzy