Przy okazji meczów towarzyskich często pojawiają się głosy oburzenia mówiące o bezużyteczności takowych spotkań. Fakt, wielokrotnie słyszeliśmy o kontuzji odniesionej przez klubowego lidera w grze o pietruszkę, ale czy takie sytuacje zdarzają się tylko i wyłącznie podczas spotkań reprezentacyjnych? Nie! Głos rozsądku podpowiada, że równie pechowo może skończyć się zwykła gierka treningowa czy rozgrzewka przed meczem ligowym. Przyjacielskie potyczki to doskonała okazja do sprawdzenia potencjalnych kandydatów do pierwszego składu, testowania nowych schematów taktycznych, ale też pechowego urazu. Temat rzeka, o którym możemy ciągle dyskutować. Dzisiejszy wieczór przyniesie nam solidną dawkę piłkarskich emocji, dlatego już teraz zachęcamy wszystkich dorosłych czytelników do uzupełnienia alkoholowych zapasów w lodówce.
Jest w czym wybierać, nawet najbardziej wybredny obserwator znajdzie coś dla siebie. Skupmy się na wspomnianych klasykach. Chociaż stawką pojedynków nie są kolejne fazy ME czy MŚ, warto zaryzykować rozmnożenie złotówek :).
Włochy – Niemcy
Same nazwy drużyn już elektryzują, a to nie koniec. Jak zwykle wiele podtekstów, powiązań, uszczypliwych wywiadów. Zaza i jego niekonwencjonalny rzut karny? Tak, zdarzyło się to podczas ostatniego pojedynku tych gigantów. Nie patrzmy jednak w przeszłość, bo od tamtego czasu wiele uległo zmianie. Opiekę nad „Azzurri” objął Ventura, zmienił nieco system gry na cieszący oko, dał szansę młodym lisom, a jakie są efekty, to już każdy widzi. Kadra Joachima Loewa nadal pozostaje jedną z najgroźniejszych na świecie, nawet jeśli sięgnie po głębokie rezerwy. Jesteśmy przekonani, że kibice zgromadzeni na San Siro obejrzą świetne widowisko okraszone kilkoma golami. Włosi pewnie rozbili Liechtenstein, brylował Belotti, do świetnej dyspozycji wrócił Verratti, a ustawienie 4–2–4 przyniosło ogrom sytuacji do zdobycia goli. Czy jednak Włosi zagrają radosny futbol przeciwko tak renomowanej marce jak Niemcy? Wszystko jest możliwe. Loew da odpocząć aż siedmiu podstawowym zawodnikom, a jego ustawienie 4–2–3–1 wydaje się już nieco przewidywalne.
Anglia – Hiszpania
Piętnaście minut później początek innego klasyku. Pojedynek Anglików z Hiszpanami to kolejny test dla tymczasowego trenera gospodarzy Garetha Southgate’a. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, być może na dłużej zagości na ławce trenerskiej Wyspiarzy i poprowadzi kadrę na ewentualnych MŚ w Rosji. Po dwóch rozczarowujących potyczkach z Maltą i Słowenią przyszło wreszcie zdecydowane zwycięstwo nad odwiecznymi rywalami –Szkotami. Gdyby jednak policzyć liczbę zmarnowanych sytuacji podbramkowych, końcowy wynik mógłby być dla Anglików niezbyt korzystny. Były menedżer U-21 dostanie dzisiaj szansę na eksperymenty. Ryan Bertrand i Wayne Rooney doznali kontuzji, dlatego opaską kapitańską zaopiekuje się Jordan Henderson. W wyjściowym składzie znajdzie się także miejsce dla Wilshere’a, po dobrych występach na wypożyczeniu, oraz Vardy’ego, ze względu na odesłanie do klubu Kane’a.
Hiszpanie nie doznali jeszcze porażki, odkąd kadrę objął Julen Lopetegui (pięć spotkań). Zatrudnienie menedżera bez sukcesów na najwyższych szczeblach budziło wiele kontrowersji, ale jak na razie doświadczenie z kadr juniorskich wystarcza, by prowadzić „La Roja”. Wobec kontuzji wielkich nazwisk, na czele z Albą, Pique, Iniestą, Ramosem i Costą, wieczorem kolej na młodzieżowe popisy. Skład gości jest zdecydowanie lepszy jakościowo, szczególnie w pomocy i ataku. Nawet w pełnym składzie ekipa „Trzech Lwów” zawodziła w ostatnich latach przeciwko Hiszpanom.
Powiew młodości – tak można podsumować dwa hitowe starcia gigantów. Zobaczymy przyszłe gwiazdy światowego futbolu w poważnych testach, a niektóre z zapamiętanych dziś nazwisk będziemy z pewnością wymieniać w przyszłości jednym tchem wśród panteonu piłkarskich gwiazd.
20:45 | Włochy – Niemcy| Powyżej 2,5 gola 2,00 Forbet
21:00 | Anglia – Hiszpania | Powyżej 2,5 gola 2,10 Forbet