Gram grubo #411: Spadek na dno „Żółtej łodzi podwodnej”

gramgrubo

Papierowi faworyci nie zawiedli we wczorajszym spotkaniu Ligi Mistrzów na Wembley. Tottenham osłabiony brakiem dwóch piłkarzy pierwszego wyboru okazał się lepszy od Borussi, która mająca swoje problemy nie potrafiła realnie zagrozić bramcę Llorisa. Koncert dał Koreńczyk Son, który od pierwszych minut był jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy angielskiego zespołu, czego konsekwencją była jego bramka tuż po przerwie. Potem gospodarze dołożyli jeszcze dwa trafienia, Borussia była bez wyrazu, a my bez wygranej.

Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK< 

oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<

Dzisiaj przed nami Liga Europy, która chyba wszystkim typerom kojarzy się z niespodziankami. Mimo że w tych rozgrywkach udział biorą mniej renomowane zespoły, dzisiejsze starcia budzą naprawdę wiele emocji. To dzień, w którym taśmy idą w ruch. Overy, BTTSy czy inne kombinacje bramkowe powędrują z pewnością na Wasze kupony z nadzieją, że zamiast kwiatów kupicie jutro kwiaciarnie swoim połówkom.

My jednak skupimy się na starciu, w którym widzimy wyraźnego faworyta. Choć nasze ostatnie prognozy nijak się miały do rzeczywistości, dzięki czemu nasi hejterzy, których serdecznie pozdrawiamy, mieli niezły ubaw. Polecamy zatem grać odwrotnie, wówczas Wasza ekscytacja z naszego niepowodzenia skończy się Waszym podwójnym sukcesem! Wracając jednak na ziemię podamy argumenty, dla których sądzimy, że Sporting dzisiaj poradzi sobie przed własną publicznością z Villarrealem.

Czwarta ekipa portugalskiej Primeira Liga dobrze spisuje się przed własną publicznością. Sporting na dziesięć ostatnich starć na własnym obiekcie wygrał siedmiokrotnie, a porażka zdarzyła się ze znacznie lepszą ekipą w Portugalii, Benficą oraz niespodziewanie z Estoril w Pucharze Ligi, który jednak nie ma aż tak dużego znaczenia w Portugalii. Dzisiaj na Estádio José Alvalade w Lizbonie zagra słabiutki w tym sezonie Villarreal, który wydaje się mieć większy problem niż awans do następnej rundy Ligi Europy. Mianowicie utrzymanie w lidze hiszpańskiej, w której na ten moment „Żółta łódź podwodna” zajmuje przedostatnią pozycję z czterema punktami straty do bezpiecznej strefy.

Wyniki Villarrealu są w tym sezonie nie najlepsze, choć nie tak tragiczne jak mogłaby na to wskazywać pozycja w tabeli. Hiszpański zespół nie wygrał żadnego z dziewięciu spotkań w 2019 roku. Szczęście w nieszczęściu, że nie przegrywa meczu za meczem. Jego spotkania kończą się w większości remisami, które pozwalają jako tako mieć nadzieję na lepsze jutro. Ale my w Lidze Europy nie wróżymy świetlanej przyszłości. Sądzimy, że potrafiący wykorzystać atut własnego boiska Sporting nie da taryfy ulgowej przedstawicielowi lepszej ligi. Poza tym znając mentalność Portugalczyków nie omieszkają wykorzystać trudnej sytuacji gości z Hiszpanii, by pokazać, że nie są gorszą nacją piłkarską na Półwyspie Iberyjskim. Dzisiaj postawimy na gospodarzy, którzy w oczach bukmacherów są lekkim faworytem.

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus

Sporting – Villarreal | Sporting, 2,22, FORTUNA

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus

Komentarze

komentarzy