Jak dobrze, że nie trzeba na nią długo czekać. Nie spóźnia się, nie zawodzi, nie zanudza. Liga Mistrzów, bo o niej mowa, ponownie zawita do naszych salonów. I choć po raz kolejny niejeden typer zawiedzie się na swoich typach, to emocje, które będą temu towarzyszyć zrekompensują nawet największe porażki faworyzowanych drużyn. Dziś czekają nas dwa starcia. Po ostatnich spotkaniach Realu z Barceloną do dzisiaj trwają dyskusję o nie najlepszej formie „Królewskich”. Ci muszą odpędzić złe demony i nie zawieźć w ostatnich w rozgrywkach, w których mają szanse na trofeum. Rozgrywkach, które w ostatnich latach totalnie zdominowali i nie mieli sobie równych. Jesteśmy ciekawi tego meczu, który będzie swoistą próbą charakteru dla piłkarzy z Madrytu. Mamy swoją prognozę na to spotkanie, jednak w tym miejscu podzielimy się opinią na temat drugiego starcia dzisiejszego wieczoru.
Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK<
oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<
O 21:00 Borussia podejmie przed własną publicznością Tottenham w ramach meczu rewanżowego 1/8 finału Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu to angielski zespół okazał się lepszy i zasłużenie wygrał 3:0. Stało się tak w głównej mierze dzięki świetnej postawie Koreańczyka Sona, który pod nieobecność jeszcze kontuzjowanego wówczas Harry’ego Kane’a wziął ciężar gry na swoje barki. Był aktywny od pierwszych minut, a na początku drugiej połowy otworzył wynik spotkania. Borussia nie pokazała się z najlepszej strony na Wembley i dzisiaj ma szansę na rehabilitację przed własną publicznością.
Czy awans jest w zasięgu Borussi? Nie takie rzeczy widzieliśmy w profesjonalnym futbolu, jednak trudno sobie wyobrazić, by wzmocniony powrotem Harry’ego Kane’a Tottenham stracił tak dużą przewagę wypracowaną w Anglii. Zwłaszcza, że klub z Dortmundu po świetnym początku sezonu zawodzi w ostatnich tygodniach. Na siedem ostatnich meczów wygrał zaledwie raz, co jak na (jeszcze) lidera Bundesligi jest wynikiem wręcz fatalnym. Co gorsza, największy konkurent do tytułu mistrzowskiego, czyli Bayern, już zrównał się punktami z Borussią i wydaje się, że pościg za liderem może okazać się udany w ciągu najbliższych kolejek.
Co przewidujemy w dzisiejszym spotkaniu? Coś, co dwa odcinki temu nas zawiodło, jednak dzisiaj liczymy na lepszą postawę angielskiej strzelby. Po raz kolejny postawimy bowiem na strzelenie gola przez Harry’ego Kane’a. Gdy typowaliśmy go w roli strzelca w starciu z Chelsea, cały Tottenham nie popisał się i przegrał z „The Blues” 0:3. Pole do rehabilitacji nadarzyło się już kilka dni później i to ponownie z zespołem z Londynu, Arsenalem. Tym razem zarówno „Koguty” spisały się nieco lepiej, a 25-letni Anglik strzelił gola z rzutu karnego dającego wyrównanie. No właśnie, rzutu karnego, który jeśli dziś otrzyma Tottenham, to właśnie Harry Kane będzie jego egzekutorem. Liczymy na jego trafienie, bowiem Borussia traciła co najmniej jednego gola (kilkukrotnie znacznie więcej niż jeden) w sześciu ostatnich starciach na Signal Iduna Park w Dortmundzie. A jeśli ktoś ma dzisiaj zagrozić bramce gospodarzy, to kto jeśli nie Harry?
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus
Borussia – Tottenham | Harry Kane strzeli gola, 2,50 FORTUNA