Sylwester! Dla jednych dzień pamiętny, dla drugich zgoła przeciwnie. Dla jednych idealna okazja, by odpalić fajerwerki, niekoniecznie w łazience – jak spec tego typu akcji, Mario Balotelli – dla drugich kolejny dzień piłkarskiej kariery, a co za tym idzie, obowiązek stawienia się na zielonej trawie angielskich boisk. Mowa tu o piłkarzach Premier League, którzy właśnie dzisiaj, w ten wyjątkowy dzień, zmagać się będą w ramach 19. kolejki najwyższej klasy rozgrywkowej. I właśnie za to kochamy wyspiarską piłkę, że nawet w ostatni dzień roku, gdy większość stoi przed dylematem, czy pół litra wystarczy tego wieczoru, gwiazdy angielskiego futbolu wylewają litry potu, a my możemy obstawiać ich poczynania.
Pierwszym meczem, jaki wpadł nam w oko, jest starcie spisującego się niesamowicie w tym sezonie lidera ze stolicy Anglii, Chelsea, z drugą najstarszą drużyną na świecie, Stoke City, i jest to największa duma, jaką mogą szczycić się jej kibice w tym momencie. Zgromadzone 21 punktów i 13. pozycja w tabeli przeciwko liderowi z ponad dwukrotnie większa liczbą oczek pokazuje, jak bardzo różnią się obie ekipy. Chelsea w ostatnim meczu mimo braku jej najlepszej strzelby – Diego Costy – potrafiła rozbić szeregi obronne Bournemouth trzykrotnie, pokazując tym samym swą różnorodność w budowaniu ataków, dlatego dzisiaj, wsparta krnąbrnym zawodnikiem na szpicy, powinna poradzić sobie jeszcze lepiej. Co ciekawe, w ostatnich trzech spotkaniach obu ekip to drużyna ze Stamford Bridge nie potrafiła wygrać meczu. Tydzień temu zawodnicy przełamali się opłatkiem, więc teraz nadszedł moment na przełamanie w bezpośrednich starciach z „Garncarzami”. Stoke mimo przydomku „The Potters”, nie oczaruje nas dzisiaj swą grą, a my chętnie to wykorzystamy. Przewidujemy, o dziwo, szczęśliwą trzynastą wygraną z rzędu w lidze „The Blues” i to co najmniej dwiema bramkami.
Chelsea Londyn – Stoke City | HANDICAP 0:1 1,70 Forbet
Drugi mecz, który wzbudził nasze zainteresowanie, to spotkanie Swansea z Bournemouth. Jak najlepiej scharakteryzować popularne „Łabędzie” w tym sezonie? 21:41. I nie, nie jest to godzina, o której piłkarze codziennie opuszczają klubowy budynek po ciężkich treningach. Jest to bilans bramkowy, jakim mogą „pochwalić” się profesjonaliści z Walii, których prawdopodobnie czeka degradacja. Spadają na samo dno jeziora łabędziego. Tylko tego „Fabiana” szkoda… Po drugiej stronie barykady nasz drugi reprezentacyjny bramkarz, Artur Boruc, będzie próbował uchronić „Wisienki” przed stratą bramki i wydaje się nam, że zrobi to z powodzeniem. Można byłoby pomyśleć, że albo teraz, albo nigdy w kontekście Swansea. My wybieramy tą drugą opcję. Po cichu liczymy na to, że ofensywa dostosuje się do poziomu defensywy i nic pozytywnego nie wykombinuje w starciu z Bournemouth, co pozwoli nam na wygraną. Obie drużyny nie strzelą bramki to nasza prognoza na ten mecz. Jako że futbol nie raz zaskakiwał nas, powodując niemałe zdziwienie na twarzach, nasz typ zostawia nam furtkę na całkiem odmienne losy tego spotkania. Mianowicie wygrana gospodarzy przy nieskuteczności napastników gości lub bezbramkowy remis, w co jednak trudno uwierzyć. W każdym razie wierzymy w powodzenie naszego typu, który pozwoli zgarnąć grubą „papę”, a potem już prosto na sylwestra do Andrzeja.
Swansea City – Bournemouth | OBIE DRUŻYNY STRZELĄ BRAMKĘ – NIE 2,15 Forbet