Niedziela. Ostatni dzień tygodnia. Okres odsypiania, spędzania czasu z rodziną czy innych tego typu aktywności w życiu przeciętnego człowieka. Jednak dla tych, którzy obstawiają mecze, to dzień święty, a ten, jak wiadomo, trzeba święcić! W rękach katolika Biblia, w naszych natomiast oferta bukmacherska, czyli swoiste pismo święte tego środowiska. Godziny analiz, skreślania, przerzucania kartek po to tylko, by odnaleźć prawdziwe perełki, które w przekonaniu gracza pozwolą opuścić, dajmy na to, Radom i obijać się na San Escobar Malediwach. Minister Waszczykowski odkrywa nowe kraje, my natomiast odkrywamy karty i prezentujemy Wam dzisiejsze typy!
Zaczynamy prawdziwym hitem na Old Trafford, gdzie „Czerwone Diabły” podejmą Liverpool. Gospodarze pod wodzą Jose Mourinho rozkręcają się z meczu na mecz i postępy w ich grze, zwłaszcza w formacji ofensywnej, widać gołym okiem. Manchester wreszcie przypomina czołową drużynę, grając efektownie, ale przede wszystkim efektywnie. Dziewięć wygranych z rzędu to osiągnięcie, które rozpala serca nawet największych pesymistów wśród kibiców United. Kilku piłkarzy wreszcie wskoczyło na pułap, którego sami od dawna wyczekiwali. Do tego grona wróci być może Rooney, który zrównał się z legendą, Bobbym Charltonem, w liczbie strzelonych bramek dla Manchesteru, co z pewnością pozytywnie odbije się na formie najskuteczniejszego strzelca reprezentacji Anglii. Liverpool natomiast zajmuje czwarte miejsce w tabeli, tracąc osiem punktów do lidera z Londynu – Chelsea. O potencjale ofensywnym obu ekip nie trzeba się rozpisywać. Wystarczy ułamek sekundy, wykorzystanie błędu obrońcy, by tak kreatywni piłkarze wpisali się na listę strzelców. Według bukmacherów faworytem tego spotkania są gospodarze, jednak my obierzemy bezpieczniejszą taktykę na ten mecz – strzelenie bramki przez obie drużyny. Najlepsza strzelba „Czerwonych Diabłów”, czyli Zlatan Ibrahimović, w pościgu za Diego Costą oraz potencjał strzelecki rozłożony na kilku piłkarzy w ekipie Juergena Kloppa daje gwarancję goli i miejmy nadzieję, że nie będzie w związku z tym reklamacji.
Manchester United – Liverpool| OBIE DRUŻYNY STRZELĄ BRAMKĘ, 1,70 Forbet
Po emocjach na Wyspach Brytyjskich przenosimy się do Włoch, a dokładnie do Florencji, gdzie miejscowe „Fiołki” gościć będą lidera Serie A – Juventus. Gościnność piłkarzy Fiorentiny będzie na tyle serdeczna, że wraz z sympatią oddadzą również trzy punkty „Starej Damie”, jak na prawdziwych gentlemanów przystało. Ale żarty na bok, skupmy się na argumentach, na których opieramy swą tezę. Przede wszystkim ostatnie starcia tych drużyn. Pięć ostatnich meczów to wygrana Juventusu. Kolejnym aspektem jest wygłodzony Higuain, i to nie tylko z powodu nowej diety. Mamy tu na myśli wyścig o koronę króla strzelców, w którym musi oglądać plecy rewelacji tego sezonu – Belottiego, Dzeko oraz lidera klasyfikacji Icardiego. Argentyńczyk z pewnością pragnie powtórzyć sukces z zeszłego sezonu i odebrać indywidualną nagrodę i w tym, co więcej – w barwach nowej drużyny. Doceniamy potencjał gospodarzy, jednak to goście są naszym faworytem i to na nich postawimy nasze pieniądze.
Fiorentina – Juventus| Juventus, 1,80 Forbet