Gram grubo #50: Z nami się nie napijesz?

gramgrubo

Wreszcie nadszedł czas świętowania! To nasze pięćdziesiąte spotkanie, a najlepiej świętuje się, jak wiadomo, przy alkoholu. Ale zanim otworzymy pierwszą butelkę, skupmy się nad tym, co robimy najlepiej. Wczoraj zawiało rutyną, znowu daliśmy Wam zarobić, ale wiemy, jak bardzo lubicie ten stan znudzenia. Pora na kolejne typy, które pozwolą zaopatrzyć Wasz barek do ostatniego centymetra, bo przecież… Za hajs z Gram grubo baluj!

Dzisiaj stawiamy pieniądze na faworytów przed duże „F”. Liczymy w dodatku na to, że jednobramkowe zwycięstwo nie zadowoli ich niemałej ambicji i gole będą padać tak szybko jak Popek w walce z Pudzianem. Zanim skoczycie na obiecane świętowanie do baru, zajmijmy się Eibarem w konfrontacji z Barceloną. Chyba nie musimy Was przekonywać, że to Katalończycy wyjdą zwycięsko z tego starcia. Mając w składzie dwóch najlepszych strzelców w lidze, czyli Messiego i Suareza, nie muszą liczyć na szczęście w poczynaniach ofensywnych, a jedynie na brak beznadziejnego dnia, który w starciach z drużyną z Estadio Municipal de Ipurua nigdy nie miał miejsca. Obie ekipy spotykały się dotychczas czterokrotnie i tyle samo razy wygrywała „Duma Katalonii” i zawsze przynajmniej dwiema bramkami, więc dlaczego dzisiaj miałaby wyłamać się z tej statystyki? Nie zrobi nam tego w nasz jubileusz. Warto zaznaczyć, że piłkarze Eibar nigdy w swojej historii w Primera Division nie pokonali wielkiej trójki, czyli Realu, Atletico i właśnie Barcelony. Zabawimy się w jasnowidzów i rzucimy dokładnym wynikiem, po wczorajszej trafnej analizie chyba możemy sobie na to pozwolić, prawda? Skromne 4:0.

SD Eibar – FC Barcelona| Handicap 1:0, wygra Barcelona, 1,70 Forbet

Monaco to drugi pewniak na dziś. Swój mecz rozgrywać będzie tym razem z Lorient, czyli czerwoną latarnią Ligue 1. Starcie drużyny, która strzeliła najwięcej goli w lidze oraz tej, która najwięcej pozwoliła sobie ich strzelić. No, dopasujcie nazwy klubów do powyższych opisów. Brawo bystrzaki! Jak zwykł mówić niegdyś Kuba Jankowski z kanału Matura to bzdura. Ale wracając, 60 bramek drugiego zespołu ligi francuskiej to wynik, który wzbudza podziw. Zwłaszcza, gdy spojrzymy o jedną lokatę wyżej, a na niej nadal plasuje się mimo wszystko niespodziewany lider z Nicei, który strzelił prawie o połowę bramek mniej! Mianowicie 35, co pokazuje jak bardzo Monaco wyrobiło stan ponad normę. Nawet aktualny mistrz kraju, PSG, strzelił o 19 bramek mniej od klubu z Księstwa Monako. Lorient w obecnych rozgrywkach tylko dwukrotnie z powodzeniem zakończył wyjazdowe spotkanie i mamy na myśli tu jedynie remisy. Naprawdę nie widzimy żadnych przesłanek, dla których moglibyśmy choć na chwilę pomyśleć o niepowodzeniu naszego typu. Monaco wygra, my wygramy, Wy wygracie, tylko ten nieszczęsny Lorient… Ale mamy dziwne wrażenie, że nie będzie Wam z tego powodu przykro, powodzenia!

AS Monaco – FC Lorient| Handicap 0:1, wygra AS Monaco 1,75 Forbet

Zrzut ekranu 2017-01-22 o 00.50.07