Gram grubo #55: Piątkowa randka z Hamburgerem i „Fiołkami”

gramgrubo

W tym tygodniu weekend z „Gram grubo” zaczynamy wyjątkowo wcześnie. I choć największa oferta czeka na nas w dwóch ostatnich dniach tygodnia, to jednak jako bukmacherscy jubilerzy postaramy się dostarczyć Wam dwie perełki, na których wzbogacicie się po raz kolejny. Passa pięciu weekendowych analiz, które okazały się bezbłędne skończyła się pięć dni temu, co nas niezmiernie ucieszyło. Dlaczego? Czuliśmy się bowiem z każdym weekendem coraz pewniej, coraz śmielsi i coraz bardziej zdeterminowani, by obstawić wszystkie życiowe oszczędności na poczynania dwudziestu dwóch mężczyzn kopiących się po czołach. A w tej branży zdrowy rozsądek, rozwaga, nerwy na wodzy, a przede wszystkim starannie dobrana stawka to podstawa sukcesu! Dlatego dzisiaj z pewnością będziemy mieli pod górkę, bo przecież zmierzamy razem na sam szczyt, prawda? Zaczynamy!

Dzisiejsze nasze mecze rozgrywać się będą równolegle, co gwarantuje podwójne emocje. Hamburger SV zmierzy się o 20:30 z Bayerem Leverkusen na Volksparkstadion. Gospodarze fatalnie radzą sobie w obecnym sezonie. Z zaledwie trzynastoma punktami zajmują przedostatnią pozycję w Bundeslidze, w której grają nieprzerwanie od czternastu lat. Nieco lepiej, choć też poniżej oczekiwań, spisują się ich rywale z Leverkusen. Dopiero dziewiąta pozycja drużyny, która od sezonu 2009/2010 stanowiła średnio czwartą siłę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech, pokazuje, jak bardzo nieudany jest to sezon dla Bayeru. Obie ekipy jednak, nawet gdy nie kończą meczu z kompletem punktów, trafiają regularnie do siatki swoich oponentów. W ostatnich dziesięciu meczach, z jednym wyjątkiem – drużyna z Hamburga strzelała co najmniej jedną bramkę, co w obecnej sytuacji nie powinno dziwić. „Rothosen” muszą trafiać na potęgę, by piąć się w górę tabeli w tym dość specyficznym sezonie. Specyficznym, gdyż po półmetku zmagań w dolnej części tabeli widzimy takie zespoły jak Schalke, Werder, Wolfsburg czy Borussię Moenchengladbach, które przyzwyczaiły nas przecież do walki o europejskie puchary. Bayer natomiast od osiemnastu meczów regularnie strzela bramki, a ostatni raz, kiedy ta sztuka mu się nie udała, miał miejsce 22 października 2016 roku w konfrontacji z Hoffenheim. Wniosek? Trywialny. Obie drużyny strzelą bramkę, co w obliczu drżenia o spadek Hamburgera i ofensywnemu stylowi Bayeru, który ma o pięć strzelonych goli więcej niż plasujący się na trzeciej pozycji Frankfurt, jest bardzo prawdopodobne. 1:2 to najczęściej padający wynik w tym sezonie w meczach Bayeru, nie obrazimy się, gdy dziś będzie podobnie.

Hamburger SV – Bayer Leverkusen | Obie drużyny strzelą bramkę, 1,65 Forbet

Następnym starciem, na które obstawimy nasze pieniądze, będzie mecz pomiędzy Lokeren a Anderlechtem w belgijskiej ekstraklasie, której sponsorem tytularnym jest producent piwa Jupiler, a jego smak jest zgoła odmienny od naszych rodzimych, zresztą zapytajcie Teodorczyka. Ale wracając, nie chcemy nawarzyć piwa, tylko spijać śmietankę z dzisiejszych typów. Gospodarze to cień drużyny, która z Włodzimierzem Lubańskim w składzie w 1981 roku zdobyła wicemistrzostwo Belgii, doszła do finału Pucharu Belgii i ćwierćfinału ówczesnego Pucharu UEFA. Obecnie zajmuje dwunastą pozycję w lidze, w której jeszcze nie wygrała w tym roku. W odmiennej sytuacji znajduje się drużyna, w szeregach której wcześniej wspomniany Łukasz Teodorczyk zdobył już 17 bramek lidze! Samotnie liderujący polski strzelec pewnie zmierza po koronę króla strzelców w najlepszym sezonie swojej kariery. Jednak mimo posiadania tak potężnej broni w swoim składzie, „Fiołki” mają punkt straty do obecnego mistrza kraju z Brugii. Anderlecht w ostatnim ligowym meczu ze Standardem Liege nie potrafił wykorzystać druzgocącej przewagi i tylko zremisował bezbramkowo przed własną publicznością. Ambicje urażone, punkty stracone, więc pora na trzy punkty w spotkaniu z Lokeren. Pomijając starcie w Liege, Anderlecht wygrał pięć ostatnich meczów, strzelając w nich 16 bramek, co daje imponującą średnią czterech trafień na mecz. Zwycięzca może być tylko jeden, jak mawiał… Każdy tak kiedyś mawiał, nieważne. Ważne, że to Anderlecht wywiezie komplet punktów z przemysłowego miasta Lokeren. Powodzenia!

Lokeren – Anderlecht | Wygra Anderlecht, 1,75 Forbet

kupon

Komentarze

komentarzy